Podopieczni Simone Inzaghiego ostatecznie zremisowali w wyjazdowym spotkaniu z Sampdorią 2:2.
Od samego początku meczu oba zespoły starały się jak najdłużej utrzymywać przy piłce. Pomimo wielu niedokładności po obu stronach, szybkie tempo oraz chęć szybkiego zdobycia bramki mogła się podobać. Pierwszą dobrą okazję gospodarze mieli już w 4. minucie, kiedy to Thorsby oddał strzał głową, który okazał się jednak niecelny. Podopieczni Simone Inzaghiego w pierwszym kwadransie mieli duży problem, aby przedostać się pod pole karne Sampdorii, co było dużym zaskoczeniem. Nerazzurri jednak w końcu się przebudzili i zaczęli coraz śmielej atakować bramkę drużyny gospodarzy. W 18. minucie doskonałym strzałem z rzutu wolnego popisał się Federico Dimarco, który uderzył nie do obrony i Inter od tego momentu mógł cieszyć się z prowadzenia. Pierwsza groźna sytuacja i od razu gol - znakomita skuteczność Il Biscione. W 22. minucie żółtą kartkę za faul na Antonio Candrevie otrzymał Marcelo Brozovic. Już dwie minuty później strzału z dystansu próbował Hakan Calhanoglu, ale niestety jego próba była niecelna. W 31. minucie dobry strzał oddał Lautaro Martinez, ale jeszcze lepszą interwencją popisał się Audero. W 33. minucie doszło do dość nietypowej sytuacji. Piłka po dośrodkowaniu z rzutu rożnego kilkukrotnie odbijała się od nóg zawodników, aż w końcu po rykoszecie znalazła się w siatce gości. Strzelcem bramki wyrównującej okazał się Maya Yoshida. W 41. minucie bardzo dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego posłał Dimarco, ale strzał Milana Skriniara był minimalnie niecelny. W 44. minucie po odbiorze piłki przez Calhanoglu, świetnym rajdem pod pole karne rywali popisał się Nicolo Barella, zagrywając idealnie do Lautaro Martineza, który nie miał problemu z umieszczeniem piłki w siatce.
Druga część spotkania rozpoczęła się znakomicie dla drużyny gospodarzy. Świetna wrzutka Bereszyńskiego i piękny strzał z woleja Augello dały bramkę na 2:2. Gracze Interu chyba zostali jeszcze w szatni. W 51. minucie idealną sytuację na strzelenie bramki miał Ivan Perisic, ale jego centrostrzał okazał się niecelny. Warto dodać, że na podanie czekał Edin Dzeko, który miałby przed sobą pustą bramkę. W 54. minucie na boisku zameldowali się Arturo Vidal oraz Danilo D'Ambrosio, którzy zmienili kolejno Marcelo Brozovica oraz Ivana Perisica. Już minutę później kolejną okazję mieli Nerazzurri - tym razem Hakan Calhanoglu popisał się niecelnym uderzeniem. W 58. minucie bardzo dobrą szansę mieli gospodarze, ale Caputo nie trafił czysto w piłkę, przez co uderzył bardzo niedokładnie. W 62. minucie doszło do kolejnej korekty w drużynie gości - za Lautaro Martineza wszedł Joaquin Correa. Pięć minut później za faul na Calhanoglu żółtą kartkę otrzymał Bartosz Bereszyński. W tej samej minucie pierwszej zmiany postanowił dokonać Roberto D'Aversa - za Fabio Quagliarellę wszedł Askildsen. Chwilę po tej zmianie, dwóch ostatnich korekt dokonał Simone Inzaghi - na boisku zameldowali się Dumfries i Sensi, którzy zastąpili Dimarco oraz Calhanoglu. W 73. minucie bardzo dobrą indywidualną akcją popisał się Correa, ale jego strzał został zatrzymany przez golkipera gospodarzy. Minutę później Danilo D'Ambrosio uratował Inter przed utratą trzeciej bramki - Włoch wybił piłkę z linii bramkowej po strzale Damsgaarda. W 88. minucie Stefano Sensi nie był w stanie kontynuować gry, a że wszystkie zmiany w Interze były już wykorzystane, to od tego momentu Nerazzurri musieli sobie radzić w dziesiątkę. W końcówce spotkania sędzia Daniele Orsato pokazał kilka żółtych kartek z powodu nadmiernej agresji - kartkami zostali ukarani m.in. Edin Dzeko czy Joaquin Correa.
SAMPDORIA (4-4-2): 1 Audero; 24 Bereszyński, 22 Yoshida, 15 Colley, 3 Augello; 87 Candreva, 5 Silva, 2 Thorsby, 38 Damsgaard; 10 Caputo, 27 Quagliarella.
Ławka rezerwowych: 33 Falcone, 4 Chabot, 8 Verre, 9 Torregrossa, 11 Ciervo, 12 Depaoli, 16 Askildsen, 19 Dragusin, 20 Ihattaren, 25 A.Ferrari, 29 Murru, 70 Trimboli.
INTER (3-5-2): 1 Handanovic; 37 Skriniar, 6 de Vrij, 32 Dimarco; 36 Darmian, 23 Barella, 77 Brozovic, 20 Calhanoglu, 14 Perisic; 9 Dzeko, 10 Lautaro.
Ławka rezerwowych: 21 Cordaz, 97 Radu, 2 Dumfries, 5 Gagliardini, 7 Sanchez, 8 Vecino, 11 Kolarov, 12 Sensi, 13 Ranocchia, 19 Correa, 22 Vidal, 33 D'Ambrosio.
Komentarze (59)
Dajcie już spokój.
Tytaj jest ważne ustalenie faktycznego stanu Sensiego. Klub powinien mu zabronić jeśli sam zawodnik nie potrafi tego skumać tych wyjazdów na kadrę. Swoją drogą to trochę groteskowe by zawodnik pokazujący formę w gabinetach lekarzy był powoływany tak często do kadry. Podobnie sprawa ma się z Alexisem.
Niestety wychodzi u nas słabość ławki rezerwowych. Właściwie kim tam mamy zagrać w obronie i pomocy? Byliby wychowankowie to można by było coś spróbować, a tak milionowe kontrakty na ławce, a umiejętności jak u juniorów.
Z przodu jest Correa i Satriano tu są opcje.
Nie będę się znęcał nad Handą ale serio 1z2 goli choć w części go obciąża. Przynajmniej mógł się rzucić dla zasady a tak to ten sam poziom co Szczęsny... Bramkarz jest od tego by wyciągnąć coś ekstra niż to co każdy z nas by wyciągnął na jego miejscu. Dobrze, że mu rogala nie zapakowali w drugiej połowie bo byłby dramat.
wyczerpać limit zmian z Sensim na boisku to jednak błąd Szymone.
a samego Stefano bardzo mi żal, ale już dość. dajmy se spokój.
Mam pytanie, czy Handanovic miał w tym sezonie jakaś interwencję? Wszystko co leci w bramke to praktycznie jest gol.
Zdazylem zapomnieć jak bardzo irytuje D Ambrosio w fazie wyprowadzania piłki. Co chwile na konia kogoś wrzucał.
Sezon jest długi, więc nie ma co się denerwować. Forzq
Trudny przeciwnik, mecz po przerwie - może faktycznie nie ma co rozpaczać, ale szkoda bo przy odrobinie szczęście mogły być 3 punkty.
Na Sensiego nie ma co liczyć już w ogóle- sprzedać, albo rozwiązać kontrakt, bo z niego już piłkarza nie będzie na taki klub.
Wrak straszny z niego. Bardzo duży błąd ze go ostatecznie wykupiliśmy z Sass. Mam nadzieje ze za to Marotta ma pole position do Raspadoriego.
Dzisiaj nie zagraliśmy dobrego meczu , Sampa nas zabiegała. Szkoda sytuacji Perisica oraz minimalnie chybionego strzału Calhanoglu.
Trzeba uszanować ten punkt