
Przebieg obecnych rozgrywek Serie A sprawia, że nie sposób przewidzieć jaki będzie ostateczny kształt tabeli ligowej na koniec sezonu. Przez kilkanaście kolejek „łeb w łeb” podążały za sobą zespołu Interu, Juventusu, Lazio, Napoli i Romy. Wydawać się mogło, że seria słabych spotkań podopiecznych Luciano Spallettiego w ostatnich miesiącach powinna sprawić, że z gry o czołową czwórkę Inter powinien już dawno wypaść. Tymczasem do rozpoczynającego się o godzinie 12:30 w niedzielę spotkania z Sampdorią, Nerazzurri podchodzą ciągle z dużymi szansami na wywalczenie awansu do Ligi Mistrzów.
O ile można było oczekiwać, że Juventus i Napoli w końcu oderwą się od reszty stawki, to chyba nikt nie przewidział, że w tym samym momencie z sił opadnie Inter i kluby z Rzymu. Kilka tygodni temu powiedziałem, że awans do Champions League wywalczą zespoły, które pierwsze obudzą się z kryzysu. Choć przewaga Romy jest niewielka (wręcz minimalna) to wydaje się, że Eusebio Di Francesco i spółką są faworytami do trzeciego miejsca. Rzymianie na ostatnie 5 spotkań ligowych wygrali 4, wywalczyli awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, co już teraz należy traktować jako bardzo dobry wynik mając na uwadze rezultaty klubu w tych rozgrywkach z poprzednich latach. Atmosfera w zespole się poprawiła i wydaje się, że drużyna wróciła na właściwe tory.
Inter nie zagrał od trzech miesięcy dobrego meczu. To niesamowite, że po tak długim okresie czasu słabszych występów klub i kibice nadal mogą mieć nadzieje na zajęcie miejsca w czołowej czwórce. Nie można jednak ciągle opierać się na wierze i szczęściu. Słaba dyspozycja Antonio Candrevy i Ivana Perisicia pokazuje jak bardzo obecny zespół jest uzależniony od postawy tych zawodników. Poprawne występy notuje Joao Cancelo, przebłyski dobrej gry mieli Yann Karamoh i Rafinha, jednak nie da się ukryć, że Luciano Spalletti budował swój atak w oparciu o Chorwata i Włocha.
W miniony weekend Nerazzurri wywalczyli punkt po bezbramkowym remisie z Napoli. Bardzo dobrze w rozgrywanym na Giuseppe Meazza spotkaniu zaprezentowała się defensywa Interu, po raz kolejny zabrakło jednak zdecydowania i pomysłu na atakowanie rywali. Rywalem Nerazzurrich w niedziele będzie Sampdoria, która w obecnych rozgrywkach straciła 38 goli, co daje średnio 1,40 gola na mecz. Zespół prowadzony przez Marco Giampaolo ma za sobą bolesną porażkę 4:1 z Crotone w poprzedniej kolejce.
Ostatnią porażkę w roli gospodarza Sampdoria odniosła 17.12.2017 roku, kiedy sposób na Emiliano Viviano znalazł Alessandro Matri z Sassuolo. Porażki w Genui notowały ostatnio Udinese, Hellas, Fiorentina, a także Spal, a z remisu zadowolone musiały być zespoły Torino i Romy. Dość powiedzieć, że Inter ostatnie spotkanie wyjazdowe wygrał z Cagliari a było to w listopadzie 2017 roku, co nie napawa optymizmem przed pojedynkiem obu drużyn.
W rundzie jesiennej Inter pokonał swoich niedzielnych rywali 3:2, a bramki zdobywali dwukrotnie Mauro Icardi i Milan Skriniar. W ostatnich latach Nerazzurri nie radzili sobie dobrze na stadionie Sampdorii. Ostatnie zwycięstwo w Genui Inter zanotował w marcu 2014 roku. W poprzednim sezonie zespół prowadzony przez Franka de Boera uległ rywalom na wyjeździe 1:0.
W zespole Sampdorii w niedzielnym meczu zabraknie zawieszonego za kartki Karola Linetty’ego. Luciano Spalletti najprawdopodobniej nie będzie mógł skorzystać z Andreii Ranocchi i Andrei Pinamontiego, którzy narzekają na drobne urazy.
Ostatnie spotkania:
24/10/17 Inter 3-2 Sampdoria (Icardi x2, Skriniar – Kownacki, Quagliarella )
03/04/17 Inter 1:2 Sampdoria (D’Ambrosio – Schick, Quagliarella)
30/10/16 Sampdoria 1-0 Inter (Quagliarella)
20/02/16 Inter 3:1 Sampdoria (D’Ambrosio, Miranda, Icardi – Quagliarella)
04/10/15 Sampdoria 1-1 Inter (Muriel - Perisic)
Przewidywane składy (La Gazzetta dello Sport)
Sampdoria (4-3-1-2): 2 Viviano; 24 Bereszynski, 26 Silvestre, 13 G.Ferrari, 29 Murru; 8 Barreto, 34 Torreira, 18 Praet; 90 Ramirez; 27 Quagliarella, 91 D.Zapata
Inter (4-2-3-1): 1 Handanovic; 7 Cancelo, 37 Skriniar, 25 Miranda, 33 D’Ambrosio; 5 Gagliardini, 11 Vecino; 87 Candreva, 20 Borja Valero, 44 Perisic; 9 Icardi
Transmisje z niedzielnego spotkania przeprowadzi stacja Eleven Sports 1.
Komentarze (4)