Inter zremisował 1:1 z Sheffield United w wyjazdowym meczu towarzyskim rozgrywanym na miejscowym stadionie Bramall Lane. Pierwsi na prowadzenie wyszli gospodarze za sprawą McGoldricka, wyrównał Mauro Icardi. Spotkanie kontrolne uświetniło uroczystość nadania nowego potrona jednej z trybun najstarszego stadionu piłkarskiego świata - Tony Currie South Stand - oto obecna nazwa trybuny zachodniej areny w Sheffield.
Mimo wielu zapowiedzi w ostatnim tygodniu już od pierwszej minuty ustawienie Interu wyglądało na klasyczne 4-4-2 ze skrzydłowymi w osobach Asamoah i Candrevy. Im dalej w to spotkanie tym Inter próbował przechodzić jednak na granie z 3-ką. Bardzo wiele zależało od ustawienia wspomnianego Asamoah. Plan taktyczny Spallettiego nie został jednak zapewne zrealizowany w 100% jako, że już w 7 minucie spotkania boisko na noszach opuścił Dalbert. Młody Brazylijczyk nabawił się kontuzji barku po starciu z Lundstramem i będziemy musieli jeszcze poczekać aby dowiedzieć się na ile poważny jest to uraz. Miejsce Dalberta zajął na placu gry młodziutki Rorić.
Mimo teoretycznej różnicy klas Sheffield raz po raz dochodziło do głosu w starciu z eksperymentalnie ustawionym Interem. Ich starania, a także nieporadność w kryciu Roberto Gagliardiniego dały sytuację bramkową w 28. minucie meczu. Dla McGodricka było to pierwsze trafienie w nowym klubie. Podrażniony Inter dominował w tym meczu tak samo jak przed stratą gola. Przewaga została udokumentowana trafieniem na remis w 35. minucie. Podanie z prawej strony od Candrevy wykorzystał z najbliższej odległości Mauro Icardi. Inter mógł objąć prowadzenie przed końcem drugiej połowy jeszcze dwa razy: chwile po bramce czujność bramkarza jeszcze raz sprawdził Icardi, a później tuż przed zejściem do szatni Capitano zamiast sam strzelać wyłożył piłkę do Emmersa. Strzał młodego Belga został jednak skutecznie zablokowany.
Druga połowa rozpoczęła się i pozostała utrzymana w dużo wolniejszym tempie niż pierwsze 45 minut. Z każdą kolejna akcją Inter dawał do zrozumienia swoim sympatykom, że nadal znajduje się w samym środku przedsezonowych przygotowań, które naturalnie wiążą się z większymi obciążeniami na treningach. Kompletne przekalibrowanie gry Interu na testowanie nowych rozwiązań zapowiedziała zmiana Candrevy na młodego Zappę. Na około 25 minut do końca meczu na boisku zameldował się Andrea Ranocchia co było ostatecznym sygnałem od Luciano Spallettiego do przejścia na ustawienie z trójką obrońców, o sile której decydowali D'Ambrosio, Ranocchia i Skriniar. Nerazzurri raz po raz oddawali piłkę Sheffield i cofali się całą drużyną pod własne pole karne, jakby szukając możliwości sprawdzenia wariantów gry pod pressingiem na własnej połowie. Bardzo solidne zawody w ekipie Il Biscione rozegrał grający bliżej napastników Xian Emmers, który został zmieniony dopiero w 88. minucie meczu. Inter zakończył testy przed turniejem ICC, który rozpocznie się już w przyszłym tygodniu.
Sheffield 1:1 Inter
29' McGoldrick 35' Icardi
SHEFFIELD UNITED: Henderson, Baldock, Stevens, Fleck, O'Connell, Basham, Lundstram, Evans, Clarke, Egan, McGoldrick
Ławka: Sharp, Lavery, Freeman, Stearman, Duffy, Moore, Holmes
Trener: Chris Wilder
INTER: 1 Handanovic; 33 D'Ambrosio, 6 De Vrij, 37 Skriniar, 29 Dalbert; 87 Candreva, 5 Gagliardini, 40 Emmers, 18 Asamoah; 10 Martinez, 9 Icardi
Ławka: 27 Padelli, 46 Berni, 59 Dekic, 13 Ranocchia, 32 Colidio, 60 D'Amico, 62 Gavioli, 63 Pompetti, 64 Nolan, 65 Roric, 67 Zappa, 68 Demirovic
Trener: Luciano Spalletti
Komentarze (7)
Candreva niech gra tak samo Dalbert , ze szwajcarami grał kiepsko z Zenitem duuuza poprawa, Candreva sie przelamal, czasami jeden taki mecz daje duzo wiary w siebie