
Milan Skriniar udzielił wywiadu dla Idnes.cz, w którym odniósł się do pogłosek o swojej przyszłości.
- Nie wiem jaka jest moja cena. Chciałbym o tym porozmawiać, ale mógłbym zrobić błąd robiąc to. W futbolu jest obecnie tyle pieniędzy, że nawet o tym nie myślę.
- Guardiola, Valverde albo Mourinho powiedzieli mi, że chcą mnie w swoich klubach? Nie. Gdybym pozostał do końca kariery w Interze, tak jak zrobił to w Napoli Marek Hamsik, to byłbym bardzo szczęśliwy.
- Inter to świetny klub, który wychodzi z kryzysu i powrócił do Ligi Mistrzów. Wciąż mam tylko 23 lata i nie mogę powiedzieć, że jestem u szczytu swojej formy. Odkąd rok temu przeszedłem do Nerazzurrich znalazłem się na innym poziomie. Łatwo jest zrobić kroki i pójść do przodu, ale za to bardzo trudno jest utrzymać się na tak wysokim poziomie. Mam wielkie zaufanie do siebie. Nie tylko jako zawodnika, ale także jako człowieka.
- Debiut w Lidze Mistrzów? To było coś niesamowitego, jak z bajki. Marzyłem o tym. Gdy przed meczem z Tottenhamem z głośników rozbrzmiał hymn rozgrywek, miałem gęsią skórkę. Wszystko dodatkowo wzmocnił fakt, że Inter powracał tam po 6 latach. Na koniec, cały stadion krzyknął razem "The Champions".
Komentarze (18)
No i jak tu chłopa nie lubić
P.S. Chyba, że za np. 2 lata Inter wskoczy do czołówki europejskiej..kto wie?
Oby został z nami jak najdłużej. W rozmowach kontraktowych powinni zagwarantować mu wicekapitana razem z podwyżką.
dajcie juz mu te 3,5 i niech gra kolejne lata u nas