
Zanim Sean Sogliano pojawił się na pomeczowej konferencji prasowej rozmawiał z DAZN na temat zakończonego spotkania z Interem. Dyrektor Hellasu przedstawił dziennikarzowi swoje żale.
- W tej chwili jestem bardzo rozczarowany i rozżalony. To nie jest część mojego charakteru, nie chcę moralizować, ale dzisiaj był wielki brak szacunku dla klubu, który stara się uratować w Serie A. Bramka na 2-1 dla Interu, to niemożliwe, że VAR nie widział. Bramka powinna być anulowana. Nie mogli nie powiedzieć o tym sędziemu, żeby tego nie oglądał. Chcieliśmy, aby piłka nożna poprawiła się dzięki VARowi: to niemożliwe, że ten gol nie został anulowany. To brak szacunku. Mecz być może powinien był się skończyć naszą przegraną. Są jednak tacy, którzy mają więcej do powiedzenia od VARu.
- Akceptujemy decyzję i błędy, ale w pokoju VAR nie można było popełnić takiego błędu. Albo to jest brak szacunku, albo… nie jestem w stanie tego dalej komentować. Nie chcę nikogo lekceważyć, ale Hellas wraca do domu, jako ofiara wielkiego błędu.
Czy próbowałeś prosić o wyjaśnienia?
- Wyjaśnienia są mało przydatne. VAR musi interweniować, gdy coś nie jest jasne, to nie tak, że można zmienić wynik przez swoje lekceważenie. To co się dzisiaj stało jest bardzo, bardzo poważną sprawą.
Czy możesz podsumować waszą sytuację?
- Sytuacja jest jasna. Drużyna jest w trudnym momencie. Staraliśmy się zdobyć punkty z najsilniejszą drużyną w lidze. Nie ma sensu mówić o naszym mercato, jeśli mamy szansę wyjechać z San Siro z punktem, a przy tej skandalicznej porażce tak się nie stało. Zaakceptowanie tego to zbyt wiele. Reszta jest na drugim miejscu. To nie jest błąd. To brak szacunku dla klubu, który ma problemy, ale tym bardziej nie chcę pomocy. Chcę szacunku. Mogliśmy strzelić cztery bramki, ale to za dużo co się stało. Chcemy poprawiać futbol, a później robimy coś takiego? Jestem skromnym dyrektorem sportowym, ale dzisiaj nasza godność została zdeptana.
Komentarze (7)
https://twitter.com/i/web/status/1743727870059430113
Skoro włodarze Verony są tacy oburzeni, to myślę, że powinni też przyjrzeć się akcji, gdzie oni zdobyli bramkę, bo Arnautović był faulowany. Inna sprawa, że taki kawał chłopa nie powinien się przewrócić jak pacynka, no ale wszyscy widzieli w jakiej wczoraj był formie
https://twitter.com/MatteDj23/status/1743641053322686830
Kolejna rzecz to karny. Podniosło się pierdzenie, że Sommer tuż przed strzałem oderwał obie stopy i był przed linią bramkową - wygląda, że tak faktycznie było. Tylko, ci co pierdzą, nie posiedli wiedzy, że przy strzale niecelnym nie ma to znaczenia i w tej sytuacji karnego się nie powtarza, co innego gdyby takie wyjście pomogło bramkarzowi w interwencji lub przeszkodziło strzelającemu, a tu to nie miało miejsca.
No i koniec końców Verona miała punkt na wyciągnięcie ręki, karny w 100 minucie i wystarczyło tylko trafić. Nie trafili dwa razy, raz wykonując, a dwa dobijając w zasadzie na pustaka. Rozumiem, że takie okoliczności porażki bolą, ale pretensje powinni mieć wyłącznie do siebie.
Bo jestem przekonany, że ich jedyny gol nie powinien być uznany.
Tylko nasz superduet mikrusów w pojedynku z pustą bramką był bardziej komiczny.
Co do faulu to za taki ciężki nokaut w efekcie popchnięcia łokciem dałbym Oscara w pakiecie z rocznym karnetem na silownie
- Wyjaśnienia są mało przydatne. "
A może byś dostał odpowiedź dlaczego sędzia tego nie cofnął?