
- Dla mnie Inter to wyjątkowy zespół. Pierwszy rok z fanami i tym, co zrobiliśmy, był fantastyczny. Jesteśmy silną grupą, wszyscy jesteśmy profesjonalistami, ale także świetnie się razem bawimy. W mojej roli od tyłu widzę wszystkie sytuacje i staram się pomagać kolegom z drużyny i dać z siebie wszystko, zarówno w obronie, jak i podczas budowania gry. - Tak zaczyna się wywiad, którego udzielił Yann Sommer - bramkarz Interu.
Kto zaszczepił w Tobie pasję do piłki nożnej?
- Mój ojciec był bramkarzem i kiedy byłem mały zawsze patrzyłem na jego rękawice bramkarskie. Nigdy nie myślałem o tym zbyt wiele, zawsze kochałem piłkę nożną, grę z przyjaciółmi i bycie na bramce. Mój ojciec był dla mnie inspiracją. Poza nim, imponowało mi wielu zawodników, którzy zostawiają serce na boisku, grają z czystej pasji. Gra w tak wielkim klubie, jak Inter, z pewnością napawa mnie dumą i dała mi już doświadczyć wyjątkowych chwil.
Wróćmy do imprezy z okazji zdobycia Scudetto.
- Chwila, którą zapamiętam do końca życia, świętowaliśmy po bardzo trudnym i pięknym sezonie, w którym graliśmy naprawdę rewelacyjnie.
Twoi koledzy, z którymi stawiasz sobie wyzwania?
- Na treningach lubię rzucać wyzwania Lautaro. Dla bramkarza zawsze miło jest sprawdzić się w starciu z takimi zawodnikami jak on i radzić sobie z napastnikami takimi jak nasi.
Legendy, z którymi chciałbyś się zmierzyć?
- Jest ich kilku, ale powiem Zanetti, ponieważ jest inspiracją dla młodych ludzi, zawodnikiem o wielkiej osobowości. Razem z nim rzuciłbym wyzwanie Ronaldo (Brazylijczykowi).
Jak przygotowujesz się do wyzwań?
- Adrenalina przychodzi sama, przed wyjściem na boisko zwykle wykonuję ćwiczenia i organizuję przygotowania, aby być gotowym i w pełni skoncentrowanym.
Komentarze (0)