
Przed meczem z Parmą, w samym środku dotykającego drużynę kryzysu, na konferencji prasowej stawił się trener Interu, Luciano Spalletti. Poniżej zapis rozmowy Włocha z dziennikarzami zgromadzonymi w klubowym ośrodku treningowym.
– Najważniejsze w sobotnim meczu będzie zaprezentowanie się w sposób, który może być motorem napędowym do powrotu do właściwej dyspozycji. Oczekuję, że stawimy jutro czoła Parmie i będziemy walczyć z zaangażowaniem pokazując to co najlepsze jeśli chodzi o naszą pracę przez ostatnie 18 miesięcy. Możemy dokonać kilku manewrów jeśli chodzi o taktykę, ale w takich meczach jak ten przed nami nie chodzi o taktykę czy przygotowanie fizyczne – najważniejsze będzie serce i odpowiednie nastawienie do gry. Zawodnicy muszą pokazać swoje przywiązanie i szacunek do barw, które reprezentują. Także my wszyscy w sztabie jesteśmy świadomi swoich obowiązków. Przed nami robota do wykonania, musimy pilnie poradzić sobie z tym gdzie się znaleźliśmy.
– Sposób na poprawę? Drużyna musi poprawić wiele aspektów, to nie sprowadza się do jednej konkretnej rzeczy. Musimy walczyć o każdą piłkę, a co za tym idzie, o dobry rezultat w każdym spotkaniu, nieważne o której i gdzie gramy. Naszym zadaniem jest wydostanie się z dołka, a ten zespół pokazywał już że potrafi wygrywać seriami mecze. Do tego potrzeba pełnego zaangażowania i siły mentalnej. Jutro każdy aspekt będzie istotny, bieganie, bezpośrednie starcia czy walka wręcz – nie możemy ustąpić.
– Keita Balde nie będzie jutro do mojej dyspozycji. Jego powrót do pełni zdrowia się przedłuża, ale nie możemy tego przyśpieszyć na siłę. Nie ulega jednak wątpliwości, że ma on cechy których brakuje teraz zespołowi. Kiedy wypadasz na tak długo, potrzeba jednak cierpliwości żeby wszystko wróciło do optymalnych wartości. Borja również wypada ze składu, ma problemy z kontuzją która na pierwszy rzut oka nie wydawała nam się aż tak poważna. Lekarze cały czas leczą stan zapalny i potrzeba będzie czasu aby ocenić kiedy może wrócić.
– Icardi to nadal silny zawodnik i napastnik wielkiego formatu. Kiedy jednak coś zacina się w całej drużynie w tak wielu elementach to nie możesz polegać na indywidualnościach czy jednym osamotnionym napastniku. Każdy może dać coś extra od siebie, ale odbudować się musimy wszyscy razem. Jeśli chodzi o Nainggolana to widziałem poprawę w ostatnim meczu, a także podczas treningów w tym tygodniu. On jest jednym z zawodników, od których oczekuję więcej, ponieważ wiem że posiada cechy które mogą nam teraz pomóc.
– Chciałem też złożyć kondolencje rodzinie Emiliano Sali. Jesteśmy teraz myślami z jego rodziną. Jego, a także bliskimi Manuela Bortuzzo. To nigdy nie powinno się wydarzyć i jedyne co można czuć to bezsilność.
Komentarze (6)
To już jest koniec Luciano , nawet konferencje mówią wszystko. Nic się nie da zrobić. Brać Estebana na strażaka może wypali jak Solari w Realu