
Reprezentant Hondurasu był bohaterem jednego z głośniejszych transferów. Kiedy wydawało się, że zawodnik trafi do Interu Mediolan, działacze Cagliari Calcio zmienili zdanie i porozumieli się z AC Milanem. Rossoneri ogłosili nawet oficjalne zawarcie transakcji, ale Suazo do Milanu nie trafił, bo był już po słowie z Interem.
Podejrzewano, że piłkarz wbrew obowiązującym zasadom podpisał umowę z zespołem Massimo Morattiego. Sam prezes Nerazzurrich zapewniał, że dysponuje podpisem zawodnika. Jeśli te słowa zostałyby udokumentowane piłkarzowi groziła kilkumiesięczna dyskwalifikacja, a Interowi pokaźna grzywna.
Komentarze (0)