Dziennikarze Tuttosport poinformowali na swoich łamach, że Suning oczekuje od Interu znacznie więcej i jest mocno zirytowany odpadnięciem z Ligi Mistrzów po fatalnym meczu. Echa tej sytuacji mogą odbijać się jeszcze długo w mediach.
Przez ostatnie dwa sezony chińscy właściciele klubu zainwestowali w klub 230 milionów euro. Jednym z większych czynników jest tutaj kontrakt Antonio Conte, który za sezon prowadzenia klubu kasuje 12 milionów euro. Rodzina Zhang oczekuje jednak od klubu znacznie więcej niż to, co widzieliśmy w ostatnich dniach szczególnie biorąc pod uwagę, że Luciano Spalletti na rok przed przyjściem Conte skończył na trzecim miejscu w trudniejszej grupie (Barceloną, Tottenhamem i PSV) i zapewnił grę w Lidze Europy.
Raporty z Turynu donoszą, że eliminacja z Ligi Mistrzów będzie miała swoje przełożenie na zimowe okienko transferowe. Klub nie zarobi dodatkowych pieniędzy, co w połączeniu ze złą sytuacją ekonomiczną wynikającą z pandemii COVID oznaczać będzie ograniczone działania na rynku transferowym. Kwalifikacja do kolejnej fazy Ligi Mistrzów dałaby zastrzyk gotówki w postaci niemal 15 milionów euro.
Dziennikarze Tuttosport informują, że aby pozyskać fundusze do dalszych działań rynkowych do sprzedaży trafią Matias Vecino, Radja Nainggolan oraz... Christian Eriksen. Za pieniądze pozyskane z ich odejścia zespół postara się sprowadzić jednego pomocnika, ale raczej nie będzie to wymarzony przez Conte N'Golo Kante.
Poszukiwanie vice-Lukaku zostaje zawieszone całkowicie i Inter pozostanie z obecnymi czterema napastnikami.
Komentarze (19)
nikogo nie kupować, po co, niech dogra do końca sezonu, w 4 powinniśmy się znaleźć, po sezonie SPal zwolni pensje to kogoś zatrudnimy
a transferty pod Conte widać że nic nie dają i tylko kolejni gracze będą na liście płac
Najlepiej opłacany trener we Włoszech z obecna kadra powinien wykręcić b dobry wynik grając raz w tygodniu. Tyle
Resztę czyli podatek inkasuje włoski zakład ubezpieczeń społecznych.