
Francesco Acerbi nigdy nie jest banalny. Po wczorajszym meczu zawodnik wypowiedział się w sposób kontrowersyjny dla mediów. W sposób, który nie spodobał się niektórym w szatni Interu.
Wypowiedź Acerbiego: Mówią, że musimy zdobyć mistrzostwo miażdżącą przewagą, ale przychodzi mi na myśl Juve, które wydało 200 milionów na Vlahovicia, Chiesę i Bremera, podczas gdy my sprowadzaliśmy zawodników za darmo. Starajmy się zachować równowagę w naszych osądach. Straciliśmy takich zawodników jak Lukaku i Dzeko, a także zmieniliśmy trzech bramkarzy. Nie wiedzieliśmy, że Thuram jest taki silny. Remis tutaj mógłby być dobrym wynikiem.
Gazzetta dello Sport tak analizuje słowa piłkarza: " Jednoznaczny przekaz i nawet nie jest zbyt trudno zrozumieć, kto był głównym odbiorcą tych słów. Czytając myśli Acerbiego, pierwszym aspektem do przeanalizowania jest ten związany z rolą faworyta mistrzostw. Marotta i Allegri praktycznie od początku sezonu nie przestawali przepychać się w mediach na ten temat. Acerbi natomiast o Juve nie zapomniał i właściwie na Damie skupił swoją wypowiedź. Słowa byłego środkowego obrońcy Lazio mają na celu wywarcie presji na Bianconerich w obliczu konfrontacji z Mourinho i podkreśliły nie tani rynek Signory zeszłego lata, ale wystawny z poprzednich okien. Dlatego, według Acerbiego, Allegri nie może się ukrywać i mówić tylko o czwartym miejscu jako celu ".
W Pinetinie nikt nie ukrywał celu drugiej gwiazdy od pierwszego dnia, od prezydenta Zhanga do Inzaghiego, podczas gdy w innych miejscach celowo utrzymywali poprzeczkę niżej. Acerbi nie boi się tej presji i wie, że grupa jest wystarczająco dojrzała, by sobie z nią poradzić. Jednocześnie jednak zauważył, że scudetto dla Nerazzurri to cel, który zbyt wiele stron uważa za oczywisty i ani on, ani inni liderzy szatni nie lubią tej "gry".
Komentarze (3)