
Przed nami rewanżowe starcie derbowe w ramach półfinału tegorocznej edycji Pucharu Włoch, w którym Inter będzie formalnym gospodarzem starcia z Milanem na Stadio Giuseppe Meazza.
Pierwszy mecz na remis
Interowi ponownie nie udało się odegrać na lokalnym rywalu za gorzkie chwile, które Rossoneri zafundowali najpierw w spotkaniu ligowym, a potem odwracając wynik w Arabii Saudyjskiej w Superpucharze Włoch.
Pierwsze starcie Coppa Italia odbyło się już ponad 3 tygodnie temu, a ostatecznie zakończyło się wynikiem 1-1. Inter nie tylko nie potrafił wziąć odwetu na przeciwnikach, ale musiał gonić wynik od 47. minuty, kiedy do siatki Josepa Martineza trafił Tamy Abraham. Na szczęście dla czarno-niebieskich dał o sobie znać Hakan Calhanoglu, który mocnym i precyzyjnym uderzeniem ustalił wynik meczu 20 minut później.
Przypomnijmy, że na zwycięzcę mediolańskiej rywalizacji w finale będzie czekał ktoś z pary Empoli – Bologna, jednak pierwsze spotkanie zakończyło się wysoką wygraną Rossoblu aż 3-0.
Zmęczenie i nienajlepsze humory
Zawodnicy Interu muszą odpowiedzieć na krytykę, która spadła na nich po przegranym w końcówce weekendowym starciu z Bolognią. Tym samym ekipa Inzaghiego oraz Napoli mają w tym momencie tyle samo punktów w tabeli Serie A i walka o mistrzostwo będzie trwała do końca rozgrywek.
Inter wciąż ma jednak otwartą drogę do zdobycia potrójnej korony, a jeden z kroków do pucharu może zrobić w jutrzejszym starciu. Pytanie tylko, czy gra na tak wielu frontach nie jest zbyt wyczerpująca i czy Nerazzurrim zwyczajnie wystarczy zdrowia.
Co z tym Milanem?
Zespół Coneicao w oczach wielu kibiców jest w tym sezonie skompromitowany, pomimo zdobycia Superpucharu i otwartej drogi po Puchar, co często podkreśla sam szkoleniowiec.
Paliwem do krytyki była także niedzielna porażka z Atalantą, która zdominowała swojego rywala w drugiej połowie, a zawodnicy z Mediolanu wyglądali w tym starciu bardzo mizernie. Przegrana sprawiła, że wylądowali oni na 9 miejscu w tabeli i o awans do europejskich pucharów przez Serie A może być niezwykle trudno.
Z tego względu, rozgrywki Coppa Italia są dla Milanu priorytetem, a mogą okazać się także jedyną drogą do gry w Lidze Europy i z tego względu będą jutro bardzo zmotywowani.
Sytuacja kadrowa
Simone Inzaghi przyzwyczaił się już do układania składu bez Denzel Dumfriesa i Piotra Zielińskiego, którzy nadal są kontuzjowani. Oprócz nich w drugim meczu z rzędu ze względu na uraz uda nie wystąpi Marcus Thuram.
Największą stratą od kilku tygodni w drużynie Sergio Conceicao jest utrata Kyle’a Walkera ze względu na złamany łokieć. W Milanie nie mogą zagrać także Ruben Loftus-Cheek (odpoczynek po wycięciu wyrostka robaczkowego) oraz Emerson Royal.
Przewidywane składy
Inter (3-5-2): Martinez – Bisseck, De Vrij, Bastoni – Darmian, Frattesi, Calhanoglu, Mkhitaryan, Dimarco – Lautaro, Arnautović
Milan (3-4-3): Maignan; Tomori, Gabbia, Thiaw; Jimenez, Fofana, Reijnders, Theo Hernandez; Pulisic, Abraham, Leao.
Transmisja w TV
Mecz Inter – Milan rozpocznie się w środę o godzinie 21:00. Transmisję można śledzić w kanale Polsat Sport 2.
Komentarze (11)
Bez Thurama i Dumfriesa każdy mecz jest cholernie trudny do oglądania.