
W 2005 roku Julio Cesar "ukradł" mu miejsce w wyjściowej jedenastce pomiędzy słupkami bramki Interu. Potem nigdy go już nie oddał. Od rezerwowego w Chievo Werona do bohatera Interu. Francesco Toldo w wywiadzie dla A Bola mówił na temat swojego przyjaciela i kolegi z zespołu.
- Uwielbiamy się, zawsze był między nami niesamowity respekt. Inter miał szczęście mieć nas obu w tym samym czasie. Julio jest świetnym gościem, bardzo poważnym profesjonalistą, który pracuje z wielkim entuzjazmem. Zasługuje na zaufanie, jest świetnym goalkeeperem. Emerytura? Bramkarz, który wie, jak o siebie dbać może pozostać na szczycie nawet po 36. roku życia. Julio i jego gra w Benfice jest tego przykładem. Dla mnie jest ciągle młody.
Komentarze (21)
A wracając do Julio, to tak jak go nasz klub "pożegnał" to była jedna wielka Tragedia!
Handa musi się nieźle napracować jak chce się z nimi równać, jeśli w ogóle jest to możliwe...