Inter przegrał z Tottenhamem Hotspur 0-1. Jedyną bramkę w tym spotkaniu zdobył w drugiej połowie Christian Eriksen.
Pierwsza część gry nie było ciekawym widowiskiem. Gra toczona była raczej w wolnym tempie, a piłkę rozgrywali zazwyczaj zawodnicy gospodarzy. Zawodnicy Luciano Spallettiego nastawili się na grę z kontry i wyczekiwanie rywala na swojej połowie. Nerazzurri nie stworzyli sobie żadnych groźniejszych okazji na bramkę. Z kolei Koguty najbliżej gola były, kiedy po strzale Winksa futbolówka odbiła się od poprzeczki. Pod koniec połowy boisko z powodu kontuzji opuścił Nainggolan - w jego miejsce na plac gry wszedł Borja Valero.
W drugiej połowie odważniej na boisku poczynali sobie zawodnicy Interu, którzy zaczęli w końcu konstruować akcje ofensywne. Najgroźniejszą zmarnował Ivan Perisic, który po dwójkowej akcji z Borją Valero uderzył bardzo mocno na bramkę, ale dobrze interweniował Lloris. Tottenham odpowiedział składną akcję, po której piłkę w polu karnym dostał Eriksen i nie zmarnował tej okazji umieszczając piłkę w siatce. Wynik do końca spotkania nie uległ zmianie i Nerazzurri nie zapewnili sobie dzisiejszego wieczoru awansu do dalszej fazy gier. Teraz będą musieli liczyć na potknięcie się angielskiego zespołu w ostatnim starciu z Barceloną.
TOTTENHAM: 1 Lloris; 24 Aurier, 4 Alderweireld, 5 Vertonghen, 33 Davies; 8 Winks (86' 15 Dier), 15 Sissoko; 27 Lucas (62' Son), 20 Alli, 11 Lamela (70' 23 Eriksen), 10 Kane
Ławka rezerwowych: 22 Gazzaniga, 3 Rose, 16 Walker-Peters, 18 Llorente
Trener: Mauricio Pochettino
INTER: 1 Handanovic; 33 D'Ambrosio, 6 De Vrij (82' 23 Miranda) 37 Skriniar, 18 Asamoah; 8 Vecino, 77 Brozovic; 16 Politano (83' 11 Keita), 14 Nainggolan (44' 20 Borja Valero) 44 Perisic; 9 Icardi
Ławka rezerwowych: 27 Padelli, 10 Lautaro, 13 Ranocchia, 87 Candreva
Trener: Luciano Spalletti
Komentarze (50)
Na plus nasza obrona, a bronimy się dobrze i albo liczymy na remis albo dobijemy Tottenham jedną bramką na ich zmęczeniu lub bezradności w strzeleniu bramki.
Nie wiem co Perisić robi w składzie, serio gość nie ogarnia. Radja nie wiem czy uraz ale był słaby jak cień samego siebie.
Zagrać z głową w II poł i wywozimy awans nawet po remisie 0:0, ale czuję, że wygramy to jedną bramką.