
Jutro o 21:45 na Stadio Marc’Antonio Bentegodi odbędzie się mecz 31. kolejki Serie A, pomiędzy Hellasem Verona, a Interem Mediolan.
Obie drużyny są rozgoryczone po swoich ostatnich porażkach. Hellas przegrał z przedostatnią w tabeli Brescią 2-0, a Inter uległ na Stadio Giuseppe Meazza Bolognii, nie wykorzystując rzutu karnego i przez 20 minut grając z przewagą jednego zawodnika. Można mieć nadzieję na to, że z tego powodu mobilizacja po obu stronach będzie wzmożona.
Kibice Nerazzurrich z pewnością liczą na to, że ich zespół nie straci znowu czujności po przerwie. Siedem z ostatnich dziesięciu bramek, zespół Antonio Conte tracił w drugich połowach. Dodać otuchy może fakt, że po trwającym trzy mecze zawieszeniu dostępny będzie Milan Skriniar. Powrót Słowaka jest jeszcze istotniejszy, ze względu na absencje Alessandro Bastoniego, który w meczu z Bolognią otrzymał czerwoną kartkę. Sporą niewiadomą jest też obsada środka pola. Z powodu urazów w meczu nie wystąpią Stefano Sensi oraz Nicolo Barella.
Hellas oddalił się w wyścigu o lokaty dające awans do Ligi Europy i kolejna strata punktów może ich słono kosztować. Zespół Ivana Juricia pokazał już w tym sezonie, że jest w stanie wygrywać z wyżej notowanymi rywalami pokonując Juventus. Mecz z Interem nie powinien być jednak łatwą przeprawą, gdyż dla Il Biscione kolejny blamaż może oznaczać również utratę trzeciego miejsca w tabeli na rzecz Atalanty.
Czy Antonio Conte i jego zespół wyciągnęli lekcję z ostatnich niepowodzeń? Czas pokażę, ale trzeba liczyć na to, że poprawa nastąpi już w tym spotkaniu.
Komentarze (11)
3 punkty stracone z Bologna,
2 punkty z Sassuolo,
Tu juz mamy 5 punktów, gdzie powinnismy miec teraz ich 69. Jadąc jutro do Werony mamy świadomość, ze wygrana daje nam juz tylko 3 punkty do Juve. Działo by sie? Działo...
Gdy weźmiemy pod uwagę mecze jak ten z Lecce, 1:1, gdzie tez nie dowiezlismy prowadzenia, lub ten następny 1:1 z Fiorentina, to robi sie sytuacja taka że tu są kolejne 4 punkty do klasyfikacji i jutro moglibyśmy zasiadać w fotelu lidera. Nie mogę przestać o tym myśleć i o tym jakie detale zadecydowały o tym ze drżymy o 3 miejsce. Gdyby właśnie dowieźć te prowadzenia do końca, dobic tych przeciwników, dzis patrzylibysmy na Inter jako zespół który idzie po mistrza, na Conte jako wielkiego trenera i siedzieliśmy co 3 dni do północy nie zważając na to jak np ja ze mam budzik na 4 rano. Nie byloby istotne czy sa wypracowane schematy czy jest ich zupełnie brak, jak ostatnio sie przejawialo w komentarzach.
Nie chce analizować tych meczów gdzie przeciwnik moze był lepszy np Lazio na początku rozgrywek, czy wydarcie zwycięstwa ostatnio Parmie. Punkty dopisane. Nie wazne w jakich okolicznościach. I tak samo po 3 punkty powinny byc dopisane za każde z tych spotkań, zwłaszcza że takie drużyny zaliczane do ogórków, powinniśmy dojeżdżać bez problemów. Wiadomo to nie PS4 ze mozna ogolić kazdego. Przegraliśmy z Juve dwa razy, gdzies tam jeszcze z kimś, za to okoliczności straty punktów choćby z Bologna czy Sass bolą mnie niesamowicie. Międzyczasie przypomniał mi sie remis z Torino gdzie do przerwy chyba wygrywalismy 2:0 i nas doszli... sumując to wszyskto jutro moglibyśmy wypracowywac nad Juve przewagę...
Kończąc przemyślenia, pozostaje mi i nam wszyskim wierzyć, ze w przyszłym sezonie nie bedzie powtórki z rozrywki i tych niezwykle kosztownych wpadek. Pozdrawiam
A tak mamy emocje w walce o 3 miejsce z Lazio - Atalanta w tej formie zakończy na drugim.
juve 1
Atalanta będzie 2
a my z Lazio powalczymy o 3