
Tuttosport informuje, że Inter jeszcze nigdy nie był tak bliski zmiany właściciela. Według turyńskiej gazety bank inwestycyjny Raine Group znalazł fundusz z Bliskiego Wschodu który jest zainteresowany klubem i jest gotowy spełnić żądania finansowe Suning.
Optymizm co do możliwości sfinalizowania transakcji jest coraz bardziej wyczuwalny. Raine Group czuje, że jest już blisko ostatniej prostej - czytamy na łamach Tuttosport.
Steven Zhang jeżeli chce pozostać u steru będzie musiał refinansować dług z Oaktree przy wysokich odsetkach. Z poważnym nabywcą wszystko może się zmienić i dlatego Raine jest optymistą co do szybkiego zamknięcia transakcji. Termin spłaty długu mija 20 maja 2024 roku.
Jak powszechnie wiadomo, rachunki Interu są nadal obciążone około 50 milionami odsetek od pożyczek i obligacji, a jeśli tym razem zobowiązania wyniosą około 80 milionów - o połowę mniej niż w przeszłości - to głównie dzięki wynikom osiąganym przez zespół, a nie kierownictwu firmy. Oczywiste jest, że wpłynie to również na projekt nowego stadionu: czy ewentualni nowi właściciele powrócą na San Siro, czy potwierdzą pomysł nowego obiektu w Rozzano?
Komentarze (15)
-nowy stadion
-nowy wlasciciel
-kontuzja Sensiego
Ano dlatego, że jak padnie konkretna nazwa, to ktoś zaprzeczy, trzeba będzie prostować i ogólnie lipa. Lepiej napisać, że ktoś z bliskiego wschodu i nikt się nie przyczepi.
Taki jest schemat dziennikarstwa, dlatego zapamiętajcie. Jeżeli brak konkretnych nazw, nazwisk, liczb, to znaczy, że w doniesieniu nie ma nawet źdźbła prawdy. Za każdym razem, czegokolwiek by się artykuł nie tyczył, jak widzicie sformułowania typu 'bliskowschodni fundusz', 'właściciel dużej firmy', 'wysokie sumy pieniężne' itd ale brak przy tym konkretów, to znaczy, że artykuł jest totalnie z dupy wzięty.
Osobiście życzyłbym sobie, żeby wrzucania na stonkę tego typu bzdur unikać, ale mimo wszystko pana newsmana się nie czepiam.