
Turyński dziennik Tuttosport skrytykował Inter i trenera Simone Inzaghiego na łamach swojego wydania internetowego. Wszystko to w związku z przedmeczowymi wypowiedziami trenera mediolańskiego klubu i kwestią organizacji konferencji prasowych.
Zdaniem dziennikarzy z Turynu, Inter unika szerszej konfrontacji z włoskimi dziennikarzami i opinią publiczną. Wykorzystując luki w przepisach Serie A, klub przestał organizować zwyczajowe konferencje prasowe dla dziennikarzy, zastępując spotkania z mediami wypowiedziami dla klubowej telewizji InterTV. - Działania zarządu i sztabu Interu umniejszają znaczeniu mediów sportowych, ukrywając trenera przed krytyką i rzeczowymi pytaniami ze strony bezstronnych dziennikarzy - czytamy w TS.
Tuttosport podkreśla też, że podobne zachowania nie zostałyby zaakceptowane w innych krajach, a także surowo karane przez organizacje jak UEFA, czy w innych dyscyplinach, NBA. Marotta i spółka wykorzystują jednak brak konkretnych przepisów w regulaminach Lega Calcio. Inter w tym sezonie zdecydował się na ten manewr już 10 razy, a ostatnia "prawdziwa" konferencja prasowa przed meczem została zorganizowana przy okazji Derbów Mediolanu i spotkania z Juventusem. Jakość pytań zadawanych Inzaghiemu i merytorykę wypowiedzi trenera Interu porównano w artykule do rozmowy z babcią na temat tego, co podać na obiad.
Komentarze (5)
To tylko mediom zależy żeby było o czym pisać, a tak to muszą wymyślać jakieś głupoty transferowe codziennie żeby na miskę ryżu zarobić.