
Inter Mediolan przegrał z Udinese 0-1. Jedynego gola zdobył Isla.
Zmieniona nieco w stosunku do ostatniego meczu jedenastka Interu weszła w mecz ze sporym entuzjazmem. Jak się okazało, prawdziwe były doniesienia o występie Faraoniego od pierwszej minuty. Włoch zajął miejsce Stankovica. W ataku, obok Milito, pojawił się Pazzini.
Przez pierwsze 30 minut inicjatywę miał Inter. Nie przekładało się to zupełnie na okazje bramkowe, znacznie groźniejsze były kontrataki Udinese. To goście za sprawą Torji oddali pierwszy celny strzał - Julio Cesar z łatwością złapał piłkę. Nerazzurri odpowiedzieli niecelnym strzałem Milito zza pola karnego. Kolejna szybka akcja Udinese mogła zakończyć się golem - tym razem wbiegający w pole karne Isla strzelił obok bramki. Po drugiej stronie groźnie było znowu za sprawą Milito. Tym razem Argentyńczyk strzelał z rzutu wolnego. Chwilę później Inter stworzył najlepszą okazję w pierwszej połowie. Akcja dwójkowa pomiędzy Milito i Mottą zakończyła się strzałem z 15 metrów tego ostatniego. Handanovic był jednak na posterunku. Z upływem czasu nieco więcej przy piłce zaczęło utrzymywać się Udinese. Dzięki temu Inter mógł przeprowadzić szybkie kontry i dwa razy Pazzini znalazł się w dobrej sytuacji. Najpierw źle uderzył po dośrodkowaniu Faraoniego, później został ubiegnięty przez obrońców. Na dwie minuty przed zakończeniem pierwszej połowy groźny strzał na bramkę oddał też Samuel. Jego "główka" wylądowała wprost w rękach Handanovica.
Druga połowa to dominacja Udinese. Goście nie pozwalali Interowi na rozwinięceie skrzydeł i bardzo często zagrażali bramce Julio Cesara. Prym wiódł Di Natale. To właśnie on powinien otworzyć wynik meczu w 69 minucie, ale zamiast strzelać w dogodnej sytuacji, podał do stojącego na pozycji spalonej kolegi. Chwilę później już nikt takiego błędu nie popełnił. ZNowu akcję rozpoczął Di Natale, podał do Floro Floresa, a ten znalazł niepilnowanego Islę. Chilijczyk nie miał problemów z pokonaniem Julio Cesara. Inter rzucił się do ataków, ale niewiele z tego wynikało. Nadal groźniejsi byli goście, w na trzy minuty przed końcem powinni byli ostatecznie rozstrzygnąć losy meczu. Wtedy to drugą żółtą kartkę za faul w polu karnym otrzymał Zanetti, a za wykonanie karnego zabrał się Di Natale. Wspaniały kunszt pokazał jednak Julio Cesar i obronił uderzenie. W odpowiedzi przed taką samą szansą stanął Interu. Sfaulowany w polu karnym został Milito, a do piłki podszedł Pazzini. Włoch zrobił jednak najgorsze co mógł, poślizgnął się i strzelił bardzo niecelnie. Chwilę później z boiska został usunięty Ferronetti i drużyny miały znowu wyrównanego siły. W doliczonym czasie gry wyśmienitą okazję na uratowanie jednego punktu miał jeszcze Stankovic - wolej Serba przeleciał nad bramką.
Dzisiejsza porażka jeszcze bardziej pogłębia kryzys Interu i udowadnia, że z tymi zawodnikami nic więcej osiągnąć już nie można. Konieczne są zmiany na każdym szczeblu - od piłkarzy, przez sztab szkoleniowy, aż do najwyższych szczebli władzy.
Inter-Udinese 0-1 (0-0)
Strzelcy: Isla 72'
INTER: 1 Julio Cesar; 4 Zanetti, 23 Ranocchia, 25 Samuel, 26 Chivu (Stankovic 80); 37 Faraoni (Zarate 62), 8 Thiago Motta, 19 Cambiasso, 11 Alvarez (Nagatomo 46); 7 Pazzini, 22 Milito.
Ławka rezerwowych: 12 Castellazzi, 2 Cordoba, 18 Poli, 30 Castaignos.
Trener: Claudio Ranieri.
UDINESE:1 Handanovic; 17 Benatia, 5 Danilo, 32 Ferronetti; 8 Basta, 3 Isla, 66 Pinzi, 20 Asamoah, 27 Armero; 25 Torje (Floro Flores 62); 10 Di Natale (Ekstrand 90+1).
Ławka rezerwowych: 21 Padelli, 7 Badu, 26 Pasquale, 30 Doubai, 31 Fabbrini.
Trener: Francesco Guidolin
Sędzia: Andrea Gervasoni
Żółte kartki: Zanetti 47 + 85, Armero 63, Motta 81, Pinzi 84, Ferronetti 88 + 90.
Czerwone kartki: Zanetti 85, Ferronetti 90.
Komentarze (122)
<br />
Witam wszystkich kibiców Interu. Nie będę ukrywał, jestem wiernym kibicem Juve, śledzę Wasza stronę od dawna ale do zarejestrowania dziś, o tej porze zmusiły mnie posty niejakiego ACM1899. Weź sie chłopie ogarnij, takich głupot co wypisujesz dawno nie czytałem. O jakim farcie Ty wspominasz? Juve gra w tej chwili najlepszy futbol we włoszech, gniecie wszystkich a Twój Milan powinien z 5tka wyjechać z Turynu, tutaj ciesz się z farta! Milan (piszę z dużej litery w stosunku do Ciebie ignorancie) NIC nie pokazał dotąd, z nikim wielkim nie wygrał i mam nadzieje że dostanie porządne lanie w derbach. Juve wygrało wszystko z czołówką, pokazało charakter właśnie ostatnim meczem. Barcelona wskazała Wam miejsce w szeregu, więcej pokory śmieszny człowieczku, co będzie to będzie ale nie bądź taki do przodu... Pozdro dla prawdziwych fanów Interu
<br />
Tym postem uświadomiłeś mi że to ty jesteś ignorantem a także jak obszerną wiedzę posiadasz <img src="/files/emoticons/10" alt="
Gratuluję Udinese. Grają bardzo mądrze. Akcja bramkowa wspaniała.<br />
1 połowa mi się b.podobała. Potem wejście Nagatomo i wiadomo:(<br />
Szkoda Pazziniego, durna murawa na San siro. <br />
A oba karne moim zdaniem słuszne.<br />
Szkoda:(<br />
pozdr.
<br />
Może mnie zbesztacie ale ja jestem za zmianą trenera w krótkiej przerwie zimowej. Ja z Ranierim który ma tez swoje dziwne decyzje czy to taktyczne a o personalnych już nie wspominając przyszłości nie widzę.Ranieri jest dla mnie trenerem "ciepłe kluchy" a MY POTRZEBUJEMY WSTRZĄSU<img src="/files/emoticons/33" alt="
<br />
ps. śmieszą mnie troszkę posty w stylu że FORLAN zbawi nasz ATAk. Po pierwsze szanownemu panu Forlanowi zaraz stukną 33 lata, następnie jemu się nie śpieszy z powrotem do gry w końcu dobra pensja,Mediolan dobre miasto do życia, rechabilitacyjny-urlop w Urugwaju<img src="/files/emoticons/14" alt="<ave>" /> <br />
następnie nie mamy skrzydłowych(dobitnie pokazał to wczorajszy mecz) w środku pola posucha...<br />
<br />
NA koniec napiszę WIERZE ŻE SIĘ JESZCZE PODNIESIEMY I WRÓCIMY NA NALEŻNE NAM MIEJSCE, ale z innym MM,innym trenerem i inną drużyną.