
Wciąż nie wiadomo, gdzie w przyszłym roku zagra Emiliano Viviano. Będący współwłasnością Bologny i Interu bramkarz czeka na decyzję obu klubów, których przedstawiciele mają zasiąść do rozmów dopiero po zakończeniu sezonu.
Według spekulacji mediów Włoch ma spore szanse, aby już od lata bronić bramki Nerazzurrich. Takie rozwiązanie będzie jednak możliwe wyłącznie w przypadku odejścia Julio Cesara, bowiem jak przyznał sam Viviano rola rezerwowego w ekipie z Mediolanu zupełnie go nie interesuje:
- Czy będę zmiennikiem Julio Cesara? Wykluczam taką możliwość, takie rozwiązanie nie byłoby użyteczne dla nikogo. O tym, czy nadal będę grał w Bolonii zadecydujemy wspólnie z klubami, które mają prawo do mojej karty. Gdybym miał wyjechać za granicę, to chciałbym grać w Anglii: nie chodzi tylko o styl gry Brytyjczyków, ale także możliwość poznania innej kultury, która mnie fascynuje.
Viviano przyznał również, że nie spodziewał się, iż tak szybko zadebiutuje w reprezentacji przyznając jednak, że w tym momencie numerem jeden w bramce Squadra Azzurra pozostaje Gianluigi Buffon:
- Naprawdę nie spodziewałem się, że tak szybko trafię do reprezentacji, ale po cichu na to liczyłem. Gra w kadrze to największy zaszczyt dla każdego piłkarza. Podczas Euro 2012 to jednak w Buffonie upatruję bramkarza numer jeden. On jest najlepszy. Pagliuca mówi, że jestem lepszy od Buffona? To bardzo miłe, ale Gigi jest najlepszym golkiperem na świecie. Od zawsze go podziwiam, natomiast jako chłopiec zawsze naśladowałem Toldo.
Komentarze (19)
Swój chłopak, on musi kiedyś grać w Interze <img src="/files/emoticons/33" alt="
<br />
Nie dziwi mnie tekst z Toldo to byl zajebisty bramkarz <img src="/files/emoticons/10" alt="