
Szymon Marciniak będzie sędziował Interowi finałowe spotkanie Ligi Mistrzów. O ile nominacja polskiego arbitra nie budzi wątpliwości, o tyle pojawiają się one w przypadku Massimiliano Irratiego, który będzie rozstrzygał w jutrzejszym finale Pucharu Włoch.
Środowisko piłkarskie we Włoszech zadaje sobie pytanie, czy arbiter urodzony we Florencji to właściwa nominacja do rozstrzygania w meczu pomiędzy Fiorentiną a Interem. Iratti jest florentczykiem, a obecnie mieszka w Pistoii, która leży niedaleko miejsca jego urodzenia. Tutaj pojawiają się pytania o obiektywizm włoskiego sędziego w tym starciu.
Dziennikarze La Gazzetty dello Sport tłumaczą ten ruch włoskiej federacji piłkarskiej tym, że do obsady spotkań wyznacza ona najlepszych możliwych arbitrów i nie patrzy już, czy wyznaczony sędzia będzie rozstrzygał w meczu drużyny ze swojego miasta. Podobna sytuacja miała już miejsce w meczu Romy z Sassuolo, gdzie spotkanie pomiędzy obiema drużynami prowadził urodzony w Rzymie sędzia Doveri.
Komentarze (2)