Trzeba przyznać - zgrali się. Zarówno kibice zasiadający na Curva Nord, jak i piłkarze Interu na boisku dali z siebie wszystko i zaimponowali obserwatorom swoim rozmachem. Oprawa z okazji rozgrywanych w Coppa Italia Derbów Mediolanu została zaprezentowana przed pierwszym gwizdkiem wygranego 3:0 spotkania z Milanem. Wszystkiemu z trybun przyglądał się powracający do domu Il Imperatore - niezapomniany brazylijczyk Adriano.
Niegdysiejszy idol mediolańskich kibiców przedwcześnie zakończył karierę w Europie z powodu problemów osobistych, ale także tych z używkami. Tym bardziej wzruszające i pełne troski było jego ponowne spotkanie z zasiadającą na Meazza publicznością. Brazylijczyk jeszcze przed meczem rozmawiał przez chwilę z InterTV:
- Mam tutaj tyle wspomnień, że aż ciarki przechodzą. To dla mnie szczęśliwe miejsce i szczęśliwy moment. Dziękuję za to jak zostałem przyjęty, Inter ukształtował mnie jako człowieka. Jeśli grałeś w Derbach Mediolanu to tylko wtedy wiesz ile to znaczy, to zostawia ślad w sercu. To zaszczyt mieć Mediolan za swój drugi dom. Dziękuję kibicom - to dzięki Wam i dla Was byłem Imperatorem. Gdy tylko w domu rozmawiam z rodziną o Interze i moim pobycie tutaj to towarzyszy nam ogrom emocji.
Adriano obejrzał oprawę CN z loży honorowej w towarzystwie Alessandro Antonello i Giuseppe Marotty. Zajmująca wszystkie sektory północnej trybuny oprawa zawierała odniesienia do historycznego symbolu Interu - węża, który rozprawia się z diabełkiem.
Komentarze (2)