Świat na jakiś czas się zatrzymał. Pandemia koronawirusa wymusiła na nas radykalną zmianę codziennych przyzwyczajeń, nawyków, w wielu przypadkach zmieniła nawet sposób wykonywania naszych obowiązków związanych z pracą, nauką. Cel jest jeden - jak najszybsze powstrzymanie błyskawicznie rozprzestrzeniającego się wirusa i stopniowy powrót do normalności.
W najbliższych dniach według zaleceń służb najlepiej po prostu pozostać w domach i jeśli to możliwe, ograniczyć kontakty z innymi osobami. W związku z tym wielu z nas w dniu dzisiejszym zamiast na uczelnię, czy do pracy jest zmuszona spędzić czas w mieszkaniu, izolując się od innych. Panująca pandemia to problem również dla nas, redaktorów, ponieważ w związku z obecnymi wydarzeniami nie mamy dla Was często o czym pisać. Wobec tego, postanowiliśmy rozpocząć nowy cykl: "Wspominamy". Przez najbliższy czas będziemy publikować niezapomniane mecze Interu ostatnich lat. Przez następne tygodnie nie będzie nam dane oglądać naszych ulubieńców w rozgrywkach Serie A, Ligi Europy, czy Pucharu Włoch, dlatego pragniemy razem z Wami znaleźć sposób na nudę i przypomnieć wielkie chwile chwały Nerazzurrich.
Inter - Barcelona
Data: 20 kwietnia 2010 r.
1/2 finału Ligi Mistrzów - pierwszy mecz
Wszyscy sympatyzujący z Interem od jakiegoś czasu zdawali sobie już z tego sprawę - to w końcu może być TEN sezon. Rok, w którym Inter sięgnie po najcenniejsze europejskie trofeum. Rok, w którym Massimo Moratti spełni swoje największe marzenie i dorówna ojcu. Maszyna stworzona przez Jose Mourinho nie grała pięknego futbolu. Pomimo tego czuło się ten niesamowity charakter i jedność, która biła od całej drużyny. Styl gry preferowany przez Nerazzurrich miał na Starym Kontynencie wielu przeciwników. Kiedy stało się jasne, że kolejnym rywalem mediolańskiego klubu będzie wielka Barcelona, wielu wróżyło, że będzie to mecz, w którym "antyfutbol", jak niektórzy określali wtedy grę Nerazzurrich, zostanie wyjaśniony przez bajeczną tiki-takę Guardioli. Blaugrana była uważana wówczas za najlepszy zespół świata i prezentowała zgoła odmienną filozofię futbolu. Spotkanie, które rozgrywane było w ten kwietniowy wieczór przyciągnęło przed telewizory setki milionów widzów i rozgrzało do czerwoności Stadio Giuseppe Meazza.
Składy:
Inter (4-2-3-1): J. Cesar; Maicon, Lucio, Samuel, Zanetti; Cambiasso, Motta; Eto'o, Sneijder, Pandev; Milito
Ławka rezerwowych: Orlandoni, Chivu, Cordoba, Materazzi, Muntari, Stanovic, Balotelli
Trener: J. Mourinho
Barcelona (4-3-3): Valdes; Alves, Puyol, Pique, Maxwell; Keita, Busquets, Xavi; Messi, Ibrahimovic, Pedro
Ławka rezerwowych: Pinto, Abidal, Marquez, Milito, Toure, Henry, Krkic
Trener: P. Guardiola
Komentarze (8)
#teammourinho