Przed Interem kluczowe spotkanie tegorocznej fazy grupowej Ligi Mistrzów. Do Mediolanu przyjeżdża lider grupy D. Nie, Nerazzurri nie zagrają we wtorkowy wieczór z Realem. Sensacyjne rozstrzygnięcia w dwóch pierwszych kolejkach sprawiły, że w trzeciej serii gier trzeci w tabeli Inter zagra z liderującym ... Sheriffem Tiraspol. Pierwszy gwizdek sędziego we wtorek o godzinie 21.
Doskonałe przywitanie z elitą
Sheriff Tiraspol w tym sezonie po raz pierwszy w swojej historii awansował do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Wiele osób przewidywało, że w grupie D, do której zostali przydzieleni z ostatniego koszyka, będą raczej dostarczycielem punktów i powalczą o pojedyncze "oczka".
Drużyna z Naddniestrza już jednak w pierwszym spotkaniu pokazała, że nie można z góry jej skreślać, po tym, jak uporała się z Szachtarem Donieck. Dużo większą sensację debiutanci sprawili w drugiej kolejce spotkań. Wtedy udało im się pokonać na wyjeździe Real Madryt, dzięki czemu po dwóch meczach zawodnicy dowodzeni przez Yuriya Verniduba z kompletem punktów umocnili się na pierwszym miejscu w tabeli. Po dwóch zwycięstwach graczom Sheriffa urósł apetyt i przyjadą oni do Mediolanu po kolejne cenne punkty, które w końcowym rozrachunku mogą dać im wyjście z grupy.
W lidze mołdawskiej Sheriff, który króluje tam od wielu lat, zajmuje dopiero trzecią lokatę. Ma to jednak związek z tym, że zawodnicy z Naddniestrza rozegrali mniej spotkań od swoich przeciwników z powodu spotkań rozgrywanych w europejskich pucharach.
Przekuć złość w dobrą grę
Zawodnicy Interu po powrocie do gry po przerwie reprezentacyjnej rozegrali bardzo bolesne spotkanie z Lazio. Drużyna Nerazzurrich, choć przez długi czas prowadziła i miała mecz pod kontrolą, w końcówce została po splocie niefortunnych wydarzeń rozbita i przegrała 1-3. Simone Inzaghi na przedmeczowej konferencji prasowej przyznał, że jego podopieczni są bardzo źli i rozczarowani z powodu tego wyniku. Dlatego wszyscy w czarno-niebieskiej stronie Mediolanu liczą, że frustracja zostanie przekuta w dobrą grę i zwycięstwo.
Punkty w fazie grupowej Champions League są Interowi potrzebne jak tlen. Nerazzurri po pechowej porażce z Realem i bezbramkowym remisie z Szachtarem na swoim koncie mają tylko jeden punkt. Po raz kolejny powróciło widmo odpadnięcia z gry już jesienią. Z tego powodu wygrana w starciu z Sheriffem jest dla zawodników Interu obowiązkiem. Kolejna strata punków bardzo utrudni zadanie minimum, jakim jest wyjście z grupy do dalszej fazy rywalizacji.
Transmisja:
Spotkanie transmitowane będzie na kanale Polsat Sport Premium 6.
Przewidywane składy:
Inter (3-5-2): Handanovic; Skriniar, De Vrij, Bastoni; Dumfries, Barella, Brozovic, Calhanoglu, Perisic; Dzeko, Lautaro Martinez
Sheriff Tiraspol (4-2-3-1): Athanasiadis; Fernando Costanza, Arboleda, Duranto, Cristiano; Addo, Thill; Traoré, Kolovos, Castañeda; Yakhshibaev
Komentarze (22)
Zastanawiam się jakim cudem oni mają 6 punktów a Inter 1pkt.
jak dziś nie wygramy to out, bo Sherif pewnie jakieś punkty złapie z Szchtarem, Real jak zwykle pod ścianą to się zmobilizuje i wygra wszystko do końca i 1 miejsce w grupie
zauważyłem jedno, że czasami w LM nasi są mocno zestresowani, zamiast lekko strzelić w róg czy podcinką to walą na pałe, co będzie
jak chociażby Lautaro, gdzie mógł delikatnie Piatova lobnąć a huknął nad poprzeczką
mimo wszystko mam nadzieję, na szybko strzeloną bramke, a wtedy grad bramek będzie, bo często po pechowo przegranych spotkaniach,mamy tą złość i w kolejnym demolujemy rywala