
Inter w dzisiejszym spotkaniu przeciwko Hellasowi Verona zwycieżył 4:2. Bramki dla gospodarzy spotkania zdobywali: Jonathan po rykoszecie od Morasa, Palacio, Cambiasso, a czwarte trafienie, jednocześnie debiutanckie w Interze dołożył Rolando. Goście odpowiedzieli strzałami Martinho i Romulo.
Już w 2. minucie strzału na bramkę spróbował Esteban Cambiasso, jednak jego uderzenie minęło bramkę. W 9. minucie Inter wyszedł na prowadzenie. Z rzutu rożnego dośrodkował Cambiasso, a piłkę wolejem do bramki skierował Jonathan. Na drodze piłki stanął obrońca Hellasu Moras, a piłka ostatecznie i tak trafiła do siatki. Na następną bramkę nie trzeba było czekać długo. Już w 11. minucie na 2:0 podwyższył Palacio, który dobił strzał Guarina. W 24. minucie strzału głową w poszukiwaniu kontaktu spróbował Luca Toni, jednak jego uderzenie przeleciało nad bramką. Cztery minuty później groźnie uderzał Alvarez, jednak dobrze interweniował Alvarez. W 31. minucie kolejną bramkę zdobył Palacio, któremu asystował Fredy Guarin po wspaniałym dryblingu. Niestety, sędzia dopatrzył się spalonego u Argentyńczyka i bramka nie mogła być uznana. Minutę później bramkę kontaktową zdobył Martinho. Zaledwie pięć minut potrzebował Inter, aby znów odskoczyć na dystans dwóch bramek. W 37. minucie do siatki trafił Esteban Cambiasso, który wykorzystał podanie od Palacio. Chwilę wcześniej w słupek trafił Nagatomo. Cuchu dumnie prezentuje podkoszulek z napisem "Forza Ivan". W 40. minucie silnie z dystansu uderzał Guarin, jednak pomylił się nieznacznie. Do przerwy - 3:1.
Druga połowa rozpoczęła się tak, jak skończyła pierwsza - strzałem Guarina. Ten jednak był bardziej mierzony i trafił w światło bramki. Nie udało się jednak pokonać Rafaela. Natomiast w 51. minucie strzał Kolumbijczyka był już najwyższych lotów. Można o to zapytać każdego gołębia na Stadio Giuseppe Meazza. Minutę później po raz kolejny do siatki trafia Rodrigo Palacio i po raz kolejny sędzia odgwizduje pozycję spaloną. Oprócz tego Argentyńczyk zostaje ukarany za grę po gwizdku. W 55. minucie czwartą bramkę zdobył Rolando. Wykorzystuje on zamieszanie pod polem karnym i zgarnia wybitą przez Rafaela piłkę wprost do bramki. Mamy 4:1. W 60. minucie świetnym dryblingiem i zejściem w pole popisuje się Jonathan, niestety - uderzenie niecelne. W 70. minucie na 4:2 wynik ustawia Romulo, który wykorzystuje niezdecydowane wejście Nagatomo. Przy bramce asystuje mu Luca Toni. Od tego momentu gra nabrała szybkiego tempa. Strzałów próbowali Romulo i Iturbe, a Luce Toniemu nawet udało się do bramki trafić, jednak sędzia odgwizdał przewinienie Włocha. W 87. minucie silny strzał Belfodila sparował Rafael. W końcówce spotkania piłką z fanami na trybunach podzielić się chciał Fredy Guarin i posłał piłkę daleko w trybuny. Jeżeli takie było jego zamierzenie - udało mu się, bo jeden z tifosich piłkę złapał. W końcówce spotkania czerwonymi kartkami zostali ukarani Ishak Belfodil i Vangelis Moras. O co dokładnie poszło - cieżko powiedzieć.
Inter 4:2 Hellas
Strzelcy: 9' Moras (b.s), 11' Palacio, 37' Cambiasso, 55' Rolando - 32' Martinho, 70' Romulo
INTER (3-5-1-1): Carrizo; Rolando, Ranocchia, Juan Jesus; Jonathan, Guarin, Cambiasso, Alvarez, Nagatomo; Kovacic; Palacio.
VERONA (4-3-3): Rafael; Cacciatore, Moras, Maietta, Agostini; Romulo, Donati, Jorginho; Iturbe, Toni, Martinho.
Komentarze (32)