
Walter Mazzarri odebrał w Mantecani nagrodę najlepszego trenera sezonu 2012/13. Oto co miał do powiedzenia dziennikarzom Sky.
Czy znalazłeś dziś czas na rozmowę z Thohirem?
Rozmawialiśmy w La Pinetina, wiecie co trzeba, nie było potrzeby, abyśmy rozmawiali. Wiem, że spotkał się z dyrektorami sportowymi i bardzo mnie to cieszy, ponieważ stanowimy świetną grupę i dobrze ostatnio razem pracowaliśmy. To dobrze, jeśli wszyscy nadajemy na tych samych falach.
Jak to jest być tego wieczoru tutaj, tak blisko domu? Czy wygranie nagrody jest wyznacznikiem, jak daleko zaszedłeś jako trener?
Nie myślę o tym, ale na pewno jest to znak uznania dla mnie. Jest to nagroda za cały rok, a w poprzednim sezonie dokonaliśmy świetnych rzeczy z Napoli. Cieszy mnie, że moja opinia została potwierdzona.
Czy w lipcu, kiedy przejmowałeś drużynę, myślałeś że na tym etapie będziesz z Interem tak wysoko?
Za każdym razem, gdy podejmuję się nowych wyzwań mierzę jak najwyżej i nigdy nie jestem w pełni usatysfakcjonowany, taki już jestem. Oczywiście nie było to łatwe aby myśleć, że tak szybko będziemy sobie tak dobrze radzić w lidze, że pokażemy tak dobrą piłkę. Po drodze straciliśmy kilka punktów, ponieważ bywaliśmy zbyt naiwni i niepotrzebnie odpuszczaliśmy oraz przez inne czynniki, jakie zdarzają się w futbolu.
Miałeś okazję poznać Thohira w kilku ostatnich dniach. Jakie są Twoje pierwsze wrażenia? Co najbardziej Cię w nim urzekło?
Entuzjazm. Uśmiech i praktyczne, pozytywne podejście. Przy nim można zachowywać się swobodnie. Miał najlepsze możliwe wejście i wszystko co powiedział było właściwe. Miło było usłyszeć, że podoba mu się sposób w jaki gra drużyna i jakie uzyskuje dzięki temu rezultaty, skupiając się również na stylu, a nie tylko na wyniku jak niektóre drużyny we Włoszech.
W dzisiejszym wywiadzie dla La Republica powiedziałeś, że nie wiedziałeś o zmianie właściciela kiedy przejmowałeś drużynę. Kiedy powiedziałeś: "Zawsze pracuję z celem wydobycia z mojego personelu wszystkiego co najlepsze i moi prezydenci potrafili sprzedawać tych, których wartość podnosiłem", czy była to pośrednio wiadomość do Thohira? Czy chciałeś przez to powiedzieć: drużyna jest w dobrych rękach, jednak jeśli chce się zrobić biznes, kupmy kogoś, a możemy na tym też zarobić? Czy był to tylko przypadek?
Tak, to był przypadek. To jest częścią mojej pracy. Ci, którzy mnie znają wiedzą, że staram się maksymalizować potencjał zasobów klubowych. Gdy daje mi się zawodników, staram się podnosić ich umiejętności, stworzyć styl gry, ale również pracować z nimi indywidualnie, również aby rozwijać młodzież. Robiłem to wiele razy w mojej karierze i nie widzę powodu, dla którego miałbym to zmienić tutaj, w Interze.
Być może Inter potrzebuje czegoś nowego, aby wprowadzić ich na wyższy poziom?
Pokażcie mi trenera, który nie chciałby mieć najlepszych graczy. To oczywiście klub wyznacza wytyczne. To, czego chce trener to jedno, a drugie to jakie klub ma możliwości finansowe. Tego nie można ignorować.
Zechciałbyś nam chociaż powiedzieć, kogo chciałbyś sprowadzić?
Znacie mnie już wystarczająco dobrze. Nie mówię na zewnątrz o sprawach, o których najpierw muszę porozmawiać z właścicielami i dyrektorami sportowymi. To by było niewłaściwe. Nawet jeśli jest się zainteresowanym jakimś piłkarzem, gdy mówisz o tym publicznie to wtedy sprowadzenie go jest jeszcze trudniejsze.
Czy myślisz już o spotkaniu z Napoli?
Uwierzcie mi, myślę tylko o spotkaniu z Bologną i jestem nieco zaniepokojony, ponieważ część graczy wróci z meczów reprezentacji na ostatnią chwilę, a wszyscy wiedzą, że lubię się przygotowywać do meczów pracując z nimi na boisku. Nie myślę teraz o Napoli. Gdy tak będzie, dam Wam znać.
Co najbardziej zaskoczyło Cię w pierwszym etapie sezonu, a nad czym należy Twoim zdaniem jeszcze popracować?
Jestem zadowolony ze wszystkich zawodników. Jeśli miałbym wybrać jakieś indywidualności, to należy pochwalić co robi Alvarez, jak pracuje Jonathan, co robią tacy zawodnicy jak Cambiasso - gracz, o którym mówiło się, że jest wypalony, jednak powrócił do formy i gra równie dobrze co trzy lub cztery lata temu. Podałem trzy nazwiska, jednak mógłbym wymienić wielu innych, ponieważ cały skład się rozwinął. Widać w drużynie tożsamość, grają z przekonaniem, wszyscy sobie pomagają, a tego trzeba w nowoczesnej piłce. Gdzie musimy się rozwinąć? Czasami tracimy koncentrację, jednak wciąż jesteśmy stosunkowo młodą drużyną i niektórzy zawodnicy muszą jeszcze nieco dorosnąć. Musimy grać konsekwentniej przez pełne 90 minut i pokazać nieco chytrości w niektórych sytuacjach.
Komentarze (2)