
Walter Samuel udzielił wywiadu dla Inter Channel. Argentyńczyk rozpoczął rozmowę o Pucharze Włoch, z którego Nerazzurri zostali wyeliminowani.
- To dla nas bolesne, ponieważ jest to ważny Puchar, który daje możliwość gry w Superpucharze. Te rozgrywki są niedoceniane, szkoda że zostaliśmy wyeliminowani, ponieważ bardzo chcieliśmy wygrać. Biorąc pod uwagę to, jak się sprawujemy w tym sezonie, to było trofeum, które mieliśmy szansę zdobyć. Teraz naszym głównym celem staje się awans do rozgrywek europejskich.
Jaki był dla Ciebie ten rok?
- To był rok do zapomnienia. Grałem dużo pod wodzą Stramaccioniego, jednak od kontuzji ścięgna Achillesa opuściłem ponad pół roku. Czuję się dobrze kiedy gram, jednak kontuzje coraz częściej mi dokuczają. Przede mną już niewiele kariery, więc muszę teraz bardziej dbać o swoje ciało, być może nieco przystopować.
Co powiesz o drużynie w tym sezonie?
- Niewiele się zmieniło, chłopaki chcą grać aż drużyna stanie się zwycięską. Musimy być cierpliwi. Nawet jeśli jest to rok przejściowy, musimy zawsze grać o zwycięstwo.
Co powiesz o nowym prezydencie?
- To było coś, czego się nie spodziewaliśmy, pomimo że było o tym sporo plotek. Jednak to co się dzieje poza boiskiem nie ma nic wspólnego z nami.
Czy Mazzarri wystarczająco starał się utrzymać Wasze myśli z dala od wydarzeń pozaboiskowych?
- Nie myślimy o tym, co się dzieje poza boiskiem.
Jakie jest Twoje najlepsze wspomnienie z czasów ery Morattiego?
- Dla mnie najlepszym było zdobycie Ligi Mistrzów, jednak wygranie Scudetto w meczu ze Sieną przyniosło mi mnóstwo radości, ponieważ zdobyliśmy je po bardzo ciężkiej pracy.
Co byś powiedział na temat Thohira?
- Nie znam go jeszcze dość dobrze. Stara się być blisko nas i być dla wszystkich miłym.
Czy kurs trenerski Ci się podobał?
- Odbywałem go razem z Castellazzim, więc było naprawdę bardzo przyjemnie. Po ukończeniu go planuję zająć się sekcją młodzieżową. Pracować na siebie, a być odpowiedzialnym za pracę innych to zupełnie różne rzeczy. Wiem, że jestem raczej cichym człowiekiem, jednak znam wielu trenerów o takiej charakterystyce. Spróbuję swoich sił i zobaczymy jak będzie. Chcę uczyć młodzież na podstawie moich doświadczeń. Psychologia jest ważna, zwłaszcza dla młodych zawodników.
Jak radzi sobie ze wszystkim Mazzarri?
- Jest bardzo konkretny. Zawsze mówi mi wszystko prosto w twarz. Wszyscy chcą grać, jednak każdy szanuje jego decyzje.
Czy zgodzisz się ze stwierdzeniem, że Inter to drużyna, która ma najwięcej do ulepszenia ze wszystkich tych, które walczą o miejsce w Europie?
- Oczywiście, jest u nas wiele aspektów wymagających poprawy. Jednak wywoływanie presji na młodych zawodnikach nie jest dobre. Będziemy się starać trzymać jak najbliżej strefy dającej awans do Ligi Mistrzów. Musimy jednak skupiać się na każdym kolejnym meczu z osobna.
Czy liga w tym roku jest trudniejsza?
- Liga we Włoszech jest bardzo silna. Trzy najlepsze drużyny nie zamierzają się zatrzymać, a my chcemy prześcignąć Hellas i Fiorentinę.
Jak wytłumaczyłbyś te złe chwile dla Interu?
- Myślę, że obecnie jesteśmy w stanie osiągnąć czwarte bądź piąte miejsce. Jeśli udałoby się nam zająć lepszą pozycję, to tym lepiej. Nie mogę niczego obiecać, jednak proszę o bycie cierpliwymi, ponieważ wszystko może się bardzo szybko zmienić.
Co Samuel może jeszcze dać Interowi?
- Do końca sezonu pozostały cztery miesiące i postaram się dać z siebie wszystko to, co najlepsze. Będę ciężko trenował, aby dać tak dużo, jak to możliwe.
Jak opisałbyś siebie w trzech słowach?
- Szczerość, rodzina i pasja dla mojej pracy.
Komentarze (3)
Obyś jeszcze pograł jak najwięcej.