
Wczoraj wieczorem cała rodzina Interu zebrała się w Terrazza Martini, by świętować 757 występów Javiera Zanettiego w barwach Nerazzurri.
Miejsce na świętowanie tak wspaniałego wydarzenia wybrał Massimo Moratti. Miejsce szczególne, bowiem 16 lat temu w Terrazza Martini został zaprezentowany Javier Zanetti. Obecni na uroczystościach byli członkowie zarządu klubu, Beppe Bergomi (poprzedni rekordzista - 756 występów), przyjaciele, Marco Materazzi, Juan Valentin Angelillo (odkył Zanettiego), dyrektorzy aktualnie pracujący w klubie oraz pracujący w 1995 roku, kiedy to do Włoch przybył młody Argentyńczyk: Sandro Mazzola, Luis Suarez, Mario Corso oraz Giammaria Visconti di Modrone.
Uroczystość została zorganizowana we współpracy klubu oraz Volvo Italia, firmy, która chciała wzmocnić więź z klubem od kiedy z okazji stulecia Interu współpraca została zawiązana.
[hide]
Massimo Moratti wręczył Zanettiemu bardzo oryginalny prezent. Wręczył mu oprawiony w srebrną ramkę dokument złożony do FIGC, który potwierdzał oficjalne podpisanie kontraktu, z datą 18 lipca 1995 roku.
Claudio Ranieri podczas uroczystości powiedział - Pragnę pogratulować Zanettiemu to czego osiągnął oraz to czego osiągnie.
Esteban Cambiasso: To zaszczyt dla mnie grać u jego boku, ale jeszcze więcej znaczy dla mnie przyjaźń z nim.
Massimo Moratti: Jego prawdziwy wizerunek widzieliśmy w Moskwie, zwłaszcza w pierwszej połowie. Pokazał, że jako 38-letni zawodnik wciąż jest w wysokiej formie i jest potrzebny Interowi. Jak dla mnie był najlepszy. Wciąż robi wielką różnicę, zarówno na boisku jak i poza nim. Jest przyszłością Interu. Jako dyrektor? Nie. On jeszcze długo będzie grał w naszych barwach.
Javier Zanetti: Byłoby wspaniale zostać tu po zakończeniu kariery, ponieważ to oznaczałoby kontynuowanie wielkiej przyjaźni z rodziną Moratti. Na razie o tym jeszcze nie myślę. Koncentruję się na tym by w końcowej fazie mojej kariery dać z siebie jak najwięcej. Dopiero po wszystkim usiądę i zastanowię się co dalej. Kiedy tu przyszedłem nie wyobrażałem sobie jak wspaniale potoczy się moja kariera, że zostanę kapitanem i wygram wszystko z Interem. Ranieri? To prawdziwy gentleman i profesjonalista. Nie było problemu z pojęciem jego filozofii gry. Przyszedł do nas po to by nam pomóc. Jak na razie wygraliśmy tylko dwa spotkania. Jesteśmy na właściwej drodze.
Komentarze (11)