
Lider Nerazzurri udzielił wywiadu z okazji organizowanego przez jego fundację PUPI spotkania o nazwie "Let's Party".
Javier rozmawiałeś z Lucio i Forlanem na temat ich odejścia?
Nie, ponieważ po ostatnim meczu mieliśmy trzy dni wolnego. O odejściu Forlana nic nie wiedziałem, więc pożegnaliśmy się wówczas jak gdyby nigdy nic się nie stało. Jeżli chodzi o Lucio, to czytam wypowiedzi jego agenta i jeżeli to wszystko prawda, to bardzo mi przykro, bo to wspaniały zawodnik, jest wielkim mistrzem i profesjonalistą, razem dokonaliśmy wielkich rzeczy.
Gorącym nazwiskiem łączonym z Interem jest twój przyjaciel Ezequiel Lavezzi. Żyjecie ze sobą blisko, masz jakieś sztuczki, które mogłyby skłonić go, aby do was dołączył?
Szczerze mówiąc rozmawiałem z "pocho" dwa tygodnie temu. Przede wszystkim w Neapolu jest mu bardzo dobrze, ma tam świetną drużynę, oddanych fanów, ale myślę, że przejście do Interu to wspaniała szansa, wybór jednak należy tylko do niego. Inter to jednak wielki zespół. Jednak nie tylko Inter jest zainteresowany jego usługami, inne kluby też nie śpią, więc Ezequiel będzie mógł przejść tam, gdzie zechce.
Myślisz, że Moratti jest pewny swojej decyzji o pozostaniu Stramaccioniego na stanowisku trenera także na przyszły sezon, czy może miał jakieś wątpliwości?
Nie wiem, ale Moratti wyraził się jasno: to Andrea będzie prowadził drużynę w nowym sezonie, a my postaramy się wrócić na zgrupowanie 2 sierpnia w optymalnej formie.
Ostatnie pytanie dotyczy twego nowonarodzonego syna. Nazwaliście go Tomas. Z jakiegoś konkretnego powodu?
Nie, nie (śmiech) po prostu lubię to imię. Jesteśmy bardzo szczęśliwy. Tomas to oczywiście Interista! (W tym momencie Javier pokazał zdjęcia syna w czarno-niebieskiej koszulce z numerem 4).
Komentarze (14)
<br />
Fantastyczny człowiek, nie będę mógł pogodzić się z jego odejściem.
no Lucio juz wiadomo,ale Diego myslalem ze to takie ,,przepychanki,, jak zwykle