
Wymieniany jako jeden z potencjalnych następców Rafaela Beniteza na ławce trenerskiej Interu Walter Zenga jest przekonany, że słabe wyniki notowane przez Nerazzurrich są wynikiem wielu kontuzji w zespole. Zapytany o możliwość objęcia sterów w ekipie mistrza Europy odmówił komentarza.
- Wielki wpływ na obecną sytuację mają kontuzje, ponieważ jeśli spojrzymy na ostatnie mecze, to brakowało w nich Julio Cesara, Milito, Samuela, Eto’o i Maicona. To oczywiste, że wobec takich absencji zespół wiele traci. Jestem przekonany, że kiedy wszyscy kontuzjowani piłkarze wrócą na boisko, Inter ponownie zacznie grać na swoim wysokim poziomie. Uważam, że nie jest jeszcze za późno, aby powalczyć o scudetto: w Serie A na powrót do czołówki wystarczą trzy zwycięstwa z rzędu, w tym czasie rywale mogą zgubić punkty. Najważniejsze, aby się nie poddawać.
- Czy zastąpię Beniteza? Wolałbym nie komentować tego typu głosów. Czy wymienianie mnie w gronie kandydatów na trenera Interu jest dla mnie powodem do zadowolenia? Mogę powiedzieć, że jestem zadowolony z tego, że rozmawiam z Wami, ponieważ oznacza to, że gdziekolwiek pracowałem, pozostawiłem po sobie dobre wspomnienie, a moja praca została doceniona – zakończył obecny szkoleniowiec saudyjskiego Al. Nassr.
Komentarze (10)
<br />
Zwłaszcza w Palermo <img src="/files/emoticons/21" alt="<lol2>" />