Cel Stevena Zhanga został osiągnięty: Inter otrzyma pożyczkę. Co ciekawe, po zaciągnięciu tej pożyczki dług Interu wcale nie wzrośnie (niektórzy dziennikarze sugerowali w ostatnich dniach, że może on wzrosnąć do 900 mln euro).
Prezydent Interu zamknął transakcję z amerykańskim funduszem Bain Capital, który jak się spodziewa, będzie uczestniczyło w operacji samotnie (bez współpracy z innym funduszem - Oaktree).
W całej tej operacji pożyczenia 250 mln euro jest jeden detal, który cieszy Inter - donosi La Gazzetta. W rzeczywistości pożyczka zostanie wzięta przez Great Horizon - spółkę z siedzibą w Luksemburgu przez którą Suning kontroluje Inter (68,55%). Oznacza to, że Suning buduje zadłużenie spółki, nie Interu. Jako zabezpieczenie operacji Great Horizon zastawi część udziałów w klubie. Przyszła spłata nie byłaby w takim wypadku powiązana z Interem, tylko z Suning.
Chińczycy jednakże cały czas muszą rozwiązać problem związany ze spłatą obligacji oraz znaleźć chętnego inwestora w miejsce LionRock, które posiada 31% udziałów klubu. Jednakże te operacje mogą poczekać, a niewykluczone, że Bain Capital (fundusz, który pożyczy Interowi pieniądze) w przyszłości sam nie zagarnie udziałów w klubie. Byłby to podwójny ruch, który zagwarantowałby solidność projektu na najbliższą przyszłość.
Komentarze (17)
ale właśnie to było słabe, coś podłapał , puścił dalej
a dziś odkręcał, że on się nie zna na finansach itp
ale takie ćwoki od polskiej ligi jak Rosłoń już nie omieszkały skomentować, jak to Inter jest źle zarządzany , że klub jest mniej warty jak dług ( misja futbol)