Dla Zielińskiego to pierwszy gol w Serie A od roku, od czasu dubletu przeciwko Juventusowi. Przepiękne trafienie, które pomogło Interowi wygrać trudne spotkanie. Gol z gatunku tych, które przechodzą do historii - taki, który pamięta się na zawsze. Polski bohater meczu z Hellasem rozmawiał z klubowymi mediami po ostatnim gwizdku arbitra.
- Zagrać taki mecz nigdy nie jest łatwo, Verona sprawiła nam sporo problemów. Wygraliśmy i jesteśmy zadowoleni, choć gra o 12:30 zawsze jest trudna. Trochę cierpieliśmy, mieliśmy też odrobinę szczęścia przy bramce dającej zwycięstwo. Mogliśmy zagrać lepiej, ale wiedzieliśmy, że to nie będzie łatwy mecz. Gramy co trzy dni, więc nie ma czasu, by długo cieszyć się tym zwycięstwem. W Lidze Mistrzów zrobimy wszystko, żeby wygrać przed własną publicznością.
- Gol? Tak, był naprawdę ładny. Akcja powstała już wczoraj na treningu. Angelo Palombo bardzo zwraca uwagę na takie szczegóły, analizuje inne ligi, i dlatego przećwiczyliśmy to wczoraj na zajęciach. Dziś to był dopiero drugi raz, gdy to próbowaliśmy… Dziękuję Calhanoglu za ten prezent - idealna asysta.
- Trener? Ma swoje pomysły, jest świetnym szkoleniowcem, a my staramy się go słuchać i dawać z siebie wszystko. Grając co trzy dni, nie da się zawsze wygrywać wysoko, po trzy czy cztery bramki, ale jesteśmy zadowoleni. Wierzymy w trenera, bo naprawdę jest znakomity.
𝐖𝐎𝐎𝐎𝐎𝐎𝐎𝐖 💥
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) November 2, 2025
ALE GOL 🇵🇱 PIOTRA ZIELIŃSKIEGO! 🚀
Fantastycznie wykonany rzut rożny i cudowna bramka Polaka! 😍 #włoskarobota 🇮🇹 pic.twitter.com/DARupoe8sP
Komentarze (1)
Może ta bramka to będzie impuls dla Piotrka. Czasami jeszcze widać, że nie wraca czy broni odrazu, tylko musi zatrybic. Musi dołożyć coś od siebie, żeby być przydatnym w układance trenera Chivu. Na początku drugiej połowy miał taką akcję gdzie najpierw wybił głową, za chwilę doskoczył uniemożliwiając strzał, a później podążył do boku za akcją i wyblokował chyba na różny. W sumie sam wybronił całą akcję. Oby to był zalążek czegoś dobrego.