
Jose Mourinho zdecydował się dzisiaj na ustawienie 4-3-3, z Luisem Figo i Mario Balotellim na skrzydłach. Naprzeciwko stanęła bardzo dobrze zorganizowana Genoa, która już w pierwszej minucie mogła wyjść na prowadzenie. Przytomnie zachował się jednak w tej sytuacji Materazzi. Pierwsza akcja Interu zakończyła się golem:Stankovic zawalczył o piłkę i nieco przypadkowo spowodował, że Ibrahimovic znalazł się w sytuaRobinho i uzyskał prowadzenie. Jak się później okazało, do końca meczu była to jedyna groźna akcja Interu. Do 30 minuty przewagę posiadała Genoa, a bardzo groźne były zwłaszcza podania prostopadłe i dośrodkowania. To właśnie dzięki nim w 20, 27 i 44 minucie zawodnicy gospodarzy byli bardzo bliscy uzyskania prowadzenia. W każdej z tych sytuacji, a wszystkie były niemal stuprocentowe, wyśmienicie spisał się Julio Cesar, raz po raz popisując się swoim refleksem. Pierwszą połowę kontuzjami przypłacili dwaj środkowi obrońcy Interu - Materazzi i Burdisso, za których weszli Cordoba i Muntari. Jednocześnie do obrony przesunięty został Cambiasso. Na 4 dni przed meczem z Manchesterem, Jose Mourinho ma do dyspozycji dwóch środkowych obrońców...Miejmy nadzieję że dzisiejsze kontuzje nie są groźne oraz że urazy wyleczą Chivu i Samuel.
Druga połowa była jeszcze mniej ciekawa niż pierwsza. Stało się tak głównie za sprawą lepiej zorganizowanej defensywy Interu, która nie dopuszczała już do groźnych sytuacji pod bramką Julio Cesara. Także podwyższenie prowadzenia spowodowało, że gospodarze przestali wierzyć w uzyskanie dobrego wyniku:W 60 minucie Balotelli wyszedł sam na sam z Rubinho, strzelił obok niego, ale piłka została zatrzymana na linii bramkowej przez jednego z obrońców. Zachował się on jednak tak fatalnie, że dał jej się wtoczyć do bramki. Niefortunny obrońca, Marco Rossi, miał w 67 minucie okazję na zdobycie gola kontaktowego, jednak w dobrej sytuacji uderzył niecelnie. W taki sam sposób kilka minut później zakończyła się akcja Biavy. W końcówce okazję na podwyższenie wyniku miał Mancini. Brazylijczyk wykorzystał błąd jednego z obrońców, ale przegrał pojedynek z bramkarzem Genoy.
Inter po niezbyt udanym, ale szalenie skutecznym spotkaniu, pokonał groźną Genoę i może już skupić się na przygotowaniach do meczu z Manchesterem United. Wszyscy liczymy, że w środę o godzinie 23.00 będziemy w równie dobrych humorach jak dzisiaj.
Genoa - Inter 0-2 (0-1)
Strzelcy: Ibrahimovic 1', Balotelli 60'
Genoa: 83 Rubinho; 25 Biava, 13 Ferrari, 26 Bocchetti (20 Mesto 71'); 7 Rossi, 28 Juric, 88 Thiago Motta, 4 Criscito; 14 Sculli (11 Olivera 66'), 22 Milito, 17 Jankovic (10 Palladino 56');
Rezerwowi: 73 Scarpi, 23 Modesto, 15 Papastathopoulos, 77 Milanetto;
Trener: Gian Piero Gasperini
Inter: 12 Julio Cesar; 13 Maicon, 16 Burdisso (20 Muntari 31'), 23 Materazzi (2 Cordoba 16'), 39 Santon; 4 Zanetti, 19 Cambiasso, 5 Stankovic; 7 Figo (33 Mancini 72'); 8 Ibrahimovic, 45 Balotelli;
Rezerwowi: 1 Toldo, 10 Adriano, 11 Jimenez, 18 Crespo;
Trener: José Mourinho
Sędzia: Emidio Morganti
Żółte kartki: Milito, Ibrahimovic, Thiago Motta, Biava, Ferrari, Balotelli, Mancini.
Komentarze (43)