terry i stojakovic
i jak smażyli za trzy
swietny zespol, nawet 10 gracz w rotacji w cenzor dawal
2011 ja tez ogladalem na c+
ale jak obili wtedy miami to ogladalem chyba kazdy mecz finalow
i potem tyle lat nie mogl dirkowi zespolu zbudowac
typowe xD
no i potem Nash zgarnal mvp dwa razy
przeciez to grzech smiertelny
xD
no ale Gortat jeszcze wtedy w nba nie byl
ocen maverik ze nash gral z dirkiem i cuban ich rozdzielil
jakby tak sie spotkali w Dallas to byloby jeszcze lepiej
Jak conte
ktorzy sa rakiem a nie organizacja
ja generalnie nie lubie graczy ktorzy nie bronia
szkoda ze akurat mu spadl w Phoenix xD
sledzilem jego kariere w miare, ogladalem playoffy w Wizards
nash spadl mu z nieba
nie byl jakims moim ulubiencem no ale zyczylem mu dobrze
raczej ciezko xD
ja generalnie mu kibicowalem bo wiedzialem ze predko polaka w nba nie zobacze o ile bedzie
nie wiem czemu
ja zawsze nie lubilem gortata
w ogole to sie tak zbieglo ze zaczalem sie koszem interesowac i Orlando akurat z Gortatem wtedy cisnelo i bylo glosniej o tym
tego to uwielbialem
u boku KG
no Perkins kiedys wybitny to prawda
xD
perkins straszne drewno ale mial ten wielki moment
Marsin Gortat niestety nie byl w prime tak by wygrali pierscien
pamietam to jak dzis
kontuzja perkinsa odebrala szanse bostonowi na obrone mistrzostwa
obili mi Houston z T-Mac, Yao, a potem Denver ktore lubilem
jak sie wkurzalem na Lakersow
2008-2009 duzo lepiej pamietam
potem jaralem sie mlodym durantem
ogolnie fascynujacy sport, polecam czarson
no oni w 2008 wyjasnili Lakersow
wczesniej to cos tam uslyszalem, cos tam pogralem na kompie, ale zero pojecia
tez chyba 2008 xD
ja od mistrzostwa bostonu
ja chyba od 2008
od dawna czarson
tym bardziej ze Stevensem, on tam ogarnia
Kiedy wam się tak ta koszykówka wkręciła?
tatum i brown musza sie dalej rozwijac, center i mozna spokojnie grac
i juz kozak zespol
teraz wiadomo ze kogos pod kosz i troche moze lawke poprawic ale niewiele
dokladnie
Boston jest tak blisko bycia naprawde contenderem a jednak zawsze czegos brakuje
wczoraj mial taki moment ze odpalil kilka trojek i poszlo elegancko
no tak kemba teraz
Kemba chyba daje rade
a w kluczowych momentach zbiorki sa mega wazne
poza horfordem to same wtopy
bostonowi to srednio wychodzi to branie wolnych agentow
no bo w zbiorkach to grubo przegrywaja, no ale tam Embiid wiekszosc robi
chcieli mocno AD ale nie pyklo, on zapragnal wygrywac z Lebronem
twardy typ co obroni co trzeba i sporo zbierze
idealnie by tam pasowal
boston powinien sie zakreci kolo adamsa z okc
myslalem ze bostonowi wlasnie zabraknie jednego kozlujacego i phila powalczy a tu tak leciutko poszlo
kostka niestety
akurat jak ogladalem
ktory znow sie polamal
zamiast pensji Haywarda xD
jeszcze jakby mial Boston jakiegos kozaka pod koszem
wiec pewnie tak
oni chyba wtedy mieli juz irvinga u siebie
wiadomo bylo ze Lakers wezma Balla, wiec slusznie zrobil
ale on chyba i tak najbardziej pragnal Tatuma
tamci byli napaleni to im odpuscil a sam sobie wzial koksa
pamietam jak ainge opisywal ze dla niego ball fultz i tatum to taka sama skala talentu i ma w dupie kogo wybierze
3 oddali xD i wtedy tatum wbil
teraz takie trio lebron tatum davies to byłby obled
albo lakersi balla
pomysl ze sixers wybrali fultza i jeszcze oddali jakis pick bostonowi xD
tatum straszny kozaczini
ale w drugim to juz ich rozjebali fest
ja tylko troche widzialem pierwszy mecz
ogladalem akurat
ale strasznie mi sie boston podobal wczoraj z sixers
a bucks sobia poradza leciutko
zagral dobry mecz ale potrafi duzo lepiej xD
lillard to sie dopiero rozkreca
no na pewno by sie przydal tym bardziej ze Portland wlasnie na obwodzie ma czym straszyc
Orlando sie chyba poczulo gospodarzem
ale obiektywnie lakersi okrutnie traca bez bradleya
ciekawe co to sie wydarzylo ze Bucksy wjebaly
16 % chyba
5/32 z dystansu to lipa w cenzor xD
no wlasnie o tym pisze i na to licze
dzis Lebron pewnie jeszcze lepiej zagra
Lakersom zabraklo 7 pkt, takze jakby reszta to dorzucila to lekko by wygrali
a od lebrona oczekuje ze wezmie zespol na bary i zagra jak to on w takich sytuacjach 45-15-15 i zamknie temat
wiec lakers sa bardzo blisko i tak
niby tak ale mimo tak kiepskiej gry reszty i tak byli w meczu do samego konca i blazers potrzebowali wielkich trojek zeby to wygrac
no ale jak KCP ma 0/9, Davis 8/24, czy Green 4/12 to ciezko
bo Lebron nie jest problemem, ostatnio 23 pkt 17 zbiorek 16 asyst xD