
Dzisiejsza włoska prasa zwraca uwagę na miliony euro, które dla Interu zarobiła w ostatnim czasie drużyna dowodzona przez Simone Inzaghiego.
50 mln euro za awans do klubowego mundialu
Wraz z z awansem do klubowego mundialu (więcej o tym tutaj ») do kasy klubu trafi 50 mln euro. Inter weźmie udział w turnieju, który zostanie rozegrany latem 2025 roku i w którym wezmą udział 32 drużyny z całego świata. Cała pula nagród w turnieju będzie bardzo duża, wyniesie około 2.5 miliardów euro. Zwycięzca zdobędzie 100 mln euro, czyli praktycznie tyle ile wygranie w Champions League, z tą różnicą, że tą kwotę wygrywa się w turnieju trwającym miesiąc.
Póki co wiadomo, że oprócz Interu wystąpią w turnieju takie drużyny jak Chelsea, Manchester City, Real Madryt, Fluminese, Flamengo, Palmeiras, Wydad Casablanca, Al Ahly, Monterrey, Seattle Sounders, Leon, Al Hilal i Urawa Reds.
Inzaghi niczym bankomat dla Zhanga
Tuttosport w dzisiejszym wydaniu zwraca uwagę na to, ile dla klubu zarabia Simone Inzaghi, dzięki wynikom jakie osiągnął w ostatnich miesiącach. Trener z Piacenzy wygrał dla Interu cztery trofea: dwa razy Coppa Italia i dwa razy Superpuchar, oprócz tego był bliski wygrania Champions League.
Z tego tytułu Inter zarobił wiele: z samych występów w Champions League w sezonach 21-22 i 22-23 Inter zarobił 225 mln euro. Dzięki awansowi zdobytemu w meczu z Salzburgiem do kwoty tej znowu dojdzie poważna kwota (sam awans do najlepszej 16-tki wart jest prawie 10 mln euro).
Odkąd jest on trenerem klubu, zarobki Interu znacznie wzrosły. Na przykład Conte przez dwa lata pracy "zarobił" swoimi wynikami około 100 mln euro. Inzaghi z trzema awansami z grupy: 65 mln euro w sezonie 21/22, 98 mln euro za sezon 22/23 i już teraz w tym sezonie 61 mln euro, dał Zhangowi kolejny powód dla którego Simone jest odpowiednim człowiekiem na odpowiednim miejscu.
Komentarze (2)