
Wczorajsze zwycięstwo nad Red Bull Salzburg dało Interowi awans do kolejnego etapu Ligi Mistrzów, ale także do Klubowych Mistrzostw Świata w 2025 roku.
Turniej dla najlepszych klubów z całego świata rozgrywany będzie w Stanach Zjednoczonych i będzie swego rodzaju rozgrzewką przed zaplanowanymi na 2026 roku Mistrzostwami Świata, których współgospodarzem będzie również Meksyk.
Wygrana w ostatnim meczu Ligi Mistrzów pozwoliła Interowi na oficjalne zakwalifikowanie się do tych rozgrywek, nawet jeszcze przed oficjalnym doprecyzowaniem warunków awansu dla pozostałych drużyn. Taki rozwój wydarzeń na pewno cieszy wszystkich kibiców i działaczy Nerazzurrich, z Stevenem Zhangiem oraz księgowymi na czele. Awans z grupy Ligi Mistrzów oraz uczestnictwo w Klubowych Mistrzostwach Świata to duży zastrzyk potrzebnej gotówki, ale też znaczny wzrost renomy klubu.
Dokładne wymagania potrzebne do dostania się do tych rozgrywek mamy poznać w przeciągu około miesiąca.
Komentarze (4)
Ale harmonogram meczów będzie jeszcze bardziej napięty.
Co chwilę słyszymy o dodawaniu większej ilości spotkań/drużyn do istniejących już rozgrywek:
- klubowe MŚ
- MŚ (48 od 2026 zamiast 32)
- Euro (od 2016 24 zamiast 16 zespołów)
- Liga Mistrzów (36 zamiast 32)
- Supercoppa (4 zamiast 2)
- powstanie Ligi Narodów (nowe rozgrywki, na które skarży się wielu piłkarzy).
Nikt się nie przejmuje że może trzeba to szaleństwo przystopować bo wiadomo, że tak naprawdę dla UEFA liczy się przede wszystkim kasa, a przecież to właśnie Ci złodzieje najwięcej skorzystają na tych zmianach.