
Już tylko cztery dni pozostały do wielkich derbów Mediolanu. We Włoszech wciąż trwa dyskusja, czy sobotnie spotkanie zadecyduje o losach mistrzowskiego tytułu, czy też waga trzech punktów zdobytych w starciu z lokalnym rywalem będzie taka sama, jak w każdym innym meczu.
Zdaniem golkipera Milanu – Christiana Abbiatiego – ta druga odpowiedź jest bliższa prawdy:
- Derby są zawsze piękne, w sobotni wieczór stadion z pewnością będzie wypełniony po brzegi. To będzie wyjątkowy mecz, czuję się identycznie, jak przed starciem z Interem w 2003 roku, kiedy walczyliśmy w półfinale Champions League.
- Nie będzie to jednak decydujący mecz dla walki o scudetto, ponieważ pozostanie nam jeszcze siedem meczów i sporo punktów do zdobycia. Poza tym w wyścigu po tytuł nie liczą się dwa zespoły, a cztery. Zdajemy sobie sprawę, że zagramy z drużyną, która w ubiegłym sezonie wygrała wszystko i darzymy ich wielkim szacunkiem, ale wyjdziemy na boisko po to, aby wygrać.
Komentarze (12)
Już prędzej mecz może zawalić Julione, z tego co widziałem, to gra w kratkę. Raz potrafi uratować Inter,a innym razem zupełnie odwrotnie. Abbiati to nie ta klasa co Julio, ale przynajmniej trzyma formę i broni świetnie, nie zdadzaja mu się w tym sezonie wpadki.<br />
<br />
Niech wygra lepszy.
Milan i Inter mają takich zawodników, którzy nie boją się nikogo tak więc nie wiem o co niektórym tutaj chodzi z tym rzekomym strachem... <br />
<br />
PS: W derbach nie ma faworytów. Każdy wynik jest możliwy od zdecydowanego 3:0 dla Milanu, przez emocjonujące 3:2 dla któreś z drużyn i nudne 0:0 po zdecydowane 3:0 dla Interu.