
Dario Canovi przedstawiciel interesów pomocnika Interu Mediolan, Thiago Motty był wyraźnie poirytowany kolejnym pytaniem o przyszłość jego klienta. Agent reprezentanta Włoch pragnie oznajmić wszem i wobec, iż Motta w tym roku nigdzie się nie wybiera.
-Szczerze mówiąc te pytania o przyszłość Thiago robią się drażniące. To zawodnik Interu i nic nie wskazuje na to, że przestanie nim być. Nie wiem nic o ofertach z innego klubu. Jeżeli interesuje was przyszłość mojego klienta czytajcie oficjalne informacje, nie plotki.
Komentarze (27)
-problem w tym, że on nawet nie musi skakać. w porównaniu do Cuchu ma wzrost i zyskuje wiele dzięki niemu w pojedynkach, nawet jeżeli nie biega i nie skacze. Przykład : bramki w meczach Lazio-Inter, Inter-Napoli<br />
-mimo tego, że może nie jest wielkim biegaczem (jeżeli wogóle jest biegaczem), to jego agresywne zachowanie pokazuje charakter Interu i myślę, że wielu piłkarzy tak samo jak Gattuso odpuszcza w pojedynkach z nim, gdyż boi się kontuzji, lub czegoś podobnego. W porównaniu do całej reszty potrafi też zachować się poza boiskiem. Bo powiedz mi, jak zachowuje się Gattuso poza nim? Jest chamem zawsze i wszędzie, co wyróżnia go w środowisku piłki nożnej. Chociaż kultura poza boiskiem niewiele znaczy, to mimo to jest potrzebna.<br />
-wymyśliłem kolejny argument, chociaż co do niego nie jestem pewien. Nawet jeżeli gra bardzo ostro, agresywnie i głupio, to tymi czynnościami pobudza zespół do walki. <br />
<br />
Mimo tych wszystkich argumentów jego największą wadą jest to, że przez te agresywne wejścia dostaje dużo kartek :( <br />
To tylko moje zdanie i raczej nikt sie ze mną nie zgodzi, ale lubie Motte właśnie za jego charakter i tą agresywną grę, którą pokazuje niewielu piłkarzy w naszej druzynie. <img src="/files/emoticons/15" alt="<forza>" />
- nie biega, to i nie skacze, coś tam próbuje, ale wtedy głównie wystawia łokieć<br />
- cham chamem na boisku, ale wymienieni przez Ciebie biegają i gryzą murawę, a on spaceruje i kopie po nogach. Walczy to Stanko, a nie ten pseudopiłkarz
-mocne uderzenie (niby mało ważne, ale sie przydaje)<br />
-wysoki, dobrze główkuje<br />
-potrzeba nam takiego, za przeproszenie skur***na, który jest chamem na boisku, tak samo jak w Milanie Gattuso, w Lechu Poznań Arboleda, w Romie De Rossi.<br />
<br />
I to tyle argumentów, które przychodzą mi na myśl. Motta <img src="/files/emoticons/18" alt="<hold>" />
@21 - przybij piątkę, ja się z tym zgadzam w zupełności.<br />
Motta - nie mogę Cię już ogladać w koszulce Interu! wypad!
<br />
"Motta nie grał na swojej pozycji w poprzednim sezonie? Genialny argument. Dla przypomnienia Zanetti nie gra od 4-5 lat na swojej pozycji. Nie chodzi tutaj nawet o uniwersalność Argentyńczyka, a o chęć do gry i zaangażowanie, nie wspominając o umiejętnościach, których to rzeczy zdecydowanie brakuje Mottcie. No i jak możecie mówić, że on kiedykolwiek dobrze grał, gdy ma jeden dobry mecz na 10, a reszta jest bardzo przeciętna, albo wręcz beznadziejna. Za Mou nie było inaczej. Beznadziejne straty, brak zaangażowania, nie biega, łapie głupie kartki, jego celem jest kopnięcie rywala, a to wszystko przesłania Wam jedna asysta raz na jakiś czas lub sporadyczna bramka i tłumaczycie go tym, że Leo stawiał go na innej pozycji (ale o tym już było). Gdy nie ma na boisku Milito, to już w ogóle ten człowiek nie wie co ma robić. Dostaje piłkę od Lucio/Rano i oddaje do Maicona/Yuto na skrzydło, przyjmując piłkę plecami do bramki rywala i nawet nie stara się spojrzeć do przodu. I nie pisać "że lepiej mądrze chodzić, niż głupio biegać", bo Motta chodzi, ale na pewno nie mądrze."<br />
<br />
Potwierdzenie moich słów z ostatnich dni, to mecz z Celticem i czerwona kartka jeszcze w pierwszej połowie. <br />
<br />
Jakieś argumenty poproszę broniące tego zawodnika. Bo ja mogę bronić Muntara i mówić, że gra z zaangażowaniem. Rivas też jest przydatny pewnie. Bez szrotu. Porównanie do Verona to chyba próba jakiegoś nędznego żarciku.
Wady, które go dyskwalifikują jako zawodnika Interu:<br />
-umiejętności średnie, jeden udany mecz na 10 to za mało<br />
-brak zaangażowania na boisku (naprawdę mógłby mu zarządca GM wydzielić jakąś część boiska do spacerowania i wąchania trawy)<br />
-podatny na kontuzje<br />
-facet na boisku nie myśli,zachowuje się jak idiota, to co zrobił w meczu z Milanem to tragedia, gdyby nie był graczem Interu ta strona byłaby jak piekło.<br />
Jednym słowem-wypad "Thiagone".
pozdr.