
Massimiliano Allegri oraz Cesc Fabregas znaleźli się na liście potencjalnych następców Simone Inzaghiego, jeśli ten zdecyduje się opuścić Inter Mediolan po zakończeniu sezonu. Jak donosi Corriere dello Sport to właśnie były szkoleniowiec Juventusu jest faworytem do objęcia stanowiska trenera Nerazzurrich.
Allegri następcą Inzaghiego?
Pomimo wcześniejszych związków z AC Milanem, Allegri uważany jest za realną opcję przez władze klubu z San Siro. Priorytetem Interu pozostaje jednak przedłużenie współpracy z Inzaghim. Szkoleniowiec, który cieszy się dużym uznaniem w oczach zarządu, wkrótce spotka się z przedstawicielami klubu, aby omówić swoją przyszłość. Na przeszkodzie może jednak stanąć imponująca oferta z Arabii Saudyjskiej – Al-Hilal jest gotów zaoferować Inzaghiemu kontrakt o wartości 60 milionów euro za dwa sezony. W takiej sytuacji trudno byłoby winić trenera za podjęcie decyzji o zmianie otoczenia.
Świadomy ryzyka prezydent Interu, Beppe Marotta, rozpoczął przygotowania do ewentualnego scenariusza odejścia szkoleniowca. Poszukiwania potencjalnych następców już trwają. Allegri, ze swoim doświadczeniem i tytułami zdobywanymi w Serie A, naturalnie zwrócił uwagę włodarzy klubu – mimo, że jego druga kadencja w Juventusie zakończyła się niepowodzeniem.
A może Fabregas?
Alternatywnym kandydatem pozostaje Cesc Fabregas, który mimo ograniczonego doświadczenia trenerskiego, cieszy się dużym uznaniem i potencjałem. Hiszpan obecnie prowadzi Como i – jak sam przyznał – preferowałby pozostać w tym klubie na kolejny sezon. Mimo to jego nazwisko znajduje się na liście możliwych następców Inzaghiego.
Priorytetem pozostanie Inzaghiego
Priorytetem jest jednak pozostanie Inzaghiego na stanowisku trenera Interu. Inzaghi spotka się z włodarzami klubu po finale Champions League. Beppe Marotta ma nadzieję przekonać do pozostania trenera wyższą pensją i zapewnieniami wzmocnienia klubu. Wśród potencjalnych nazwisk jakie miałyby dołączyć do Interu znajdują się Zirkzee, Hojlund, Bonny, De Winter, Lucumi, Beukema, Ricci i Frendrup.
Komentarze (28)
A tak w ogóle to on ma kontratk do 2026, więc niech go szanuje
Rozmowy mają być o przedłużeniu o kolejne sezony.
Alleg won won won
jeśli już to lepiej rozważyć Conte i Manciniego z włoskich trenerów
branie pod uwagę Allegriego i Sarriego to brak jakiejkolwiek inwencji , podążanie wyznaczonymi szlakami przez Juventus
Mam więc nadzieję, że gra z Arabami to tylko działanie na podbicie ceny i Inzaghi po finale podpisze kontrakt
Wszystkim to wyjdzie na zdrowie jeśli nie przyjdzie do nad ten zgred Allegri.
Naprawdę nie ma lepszego na rynku?
Jedyną zaletą jest to, że preferuje formację 3-5-2 w której teraz gramy.