
Marko Arnautovic udzielił wywiadu dla Sport Mediaset, w którym opowiedział m.in. o swoich emocjach związanych z debiutem w nowym klubie, o swoich planach sportowych na najbliższy sezon, a także o tym, jakie oczekiwania po transferze postawił przed nim Simone Inzaghi. Oto treść wywiadu:
Jak dużo emocji odczuwałeś przed meczem z Monzą?
- Dużo, ale byłem podekscytowany, kiedy przybyłem na stadion, a potem kiedy wszedłem na murawę podczas meczu to jeszcze więcej. Jestem bardzo szczęśliwy, że znów tutaj gram. Pierwsze zwycięstwo było ważne. Teraz idziemy dalej.
Dokąd chciałbyś dotrzeć z Interem?
- Zawszę chcę coś wygrać. Przyszedłem tutaj, aby walczyć o drugą gwiazdkę. To jest nasz cel. Jestem tutaj, aby pomóc drużynie na boisku jak i poza nim. Jestem bardzo szczęśliwy.
Wyznaczyłeś sobie cel minimalny?
- Nigdy tego nie robię. Jestem tutaj, aby pomóc drużynie. Jeśli mogę pomóc asystą, robię to, jeśli bramką, to jeszcze lepiej.
Jak się czujesz obok Lautaro? Jak to jest z nim grać?
- Lautaro jest bardzo silnym zawodnikiem. Jest naszym kapitanem. Jest pierwszym napastnikiem i robimy wszystko z tyłu, aby pomóc jemu i drużynie. Kiedy jesteśmy zjednoczeni pomagamy sobie nawzajem. Możemy zaliczyć dobry sezon.
Inzaghi bardzo cię chciał w swoim zespole, o co cię poprosił?
- Nie prosił mnie o nic nadzwyczajnego, ale o to, żebym dał z siebie wszystko dla tej koszulki. W każdym meczu, w każdym treningu trzeba z siebie dawać tysiąc procent. Mam świetne relacje z trenerem i całym klubem, ale liczy się boisko, bo tam musze zrobić różnicę.
Byłeś w składzie, gdy wygrywaliście Potrójną Koronę, jakie jest wasze marzenie na ten sezon? Powtórzyć tamtą kampanię?
- Aby powtórzyć wspomniany sezon trzeba bardzo wiele. To nie jest łatwe. 13 lat temu na początku sezonu nikt w to nie wierzył. Nigdy nic nie wiadomo, nie mogę powiedzieć co zrobimy, ale potrójna korona to marzenie całego klubu. Pierwszym celem jest wygranie Scudetto.
Komentarze (5)