
Niedawna w jednej z włoskich gazet rodzice Mario, Thomas i Rose Barwuah opowiedzieli o swoich stosunkach z synem i wyjaśnili, dlaczego oddali go do rodziny adopcyjnej. Z wywiadu wynikało też, że Mario nie utrzymywał z nimi kontaktu i nie zamierza tego robić w przyszłości.
Mario odpowiedział na zarzuty:"W odpowiedzi na publiczne wypowiedzi Thomasa i Rose Barwuaj, chciałbym wyjaśnić parę rzeczy.
Zostałem adoptowany w wieku 2 lat. Adopcja nie przebiegała tak jak opisano w wywiadzie. Nie było żadnego kontaktu z opieką socjalną. Wszystko stało się za sprawą sądu w Brescii, który przekazał mnie Balotellim. Dlaczego? Wcześniej nikt się o to Państwa Barwuah nie pytał. Teraz zaczęli udzielać wywiadów i robić zdjęcia ze smutnymi twarzami, trzymając na nich moje zdjęcie w koszulce Interu. Dlaczego przez te 16 lat, gdy już wyzdrowiałem, nie zgłosili się do sądu o odzyskanie dziecka? Niektórzy się dziwią, dlaczego przez te lata nasze stosunki się "ochłodziły". Nigdy nie otrzymałem od nich żadnego telefonu w dniu urodzin. Moi rodzice wozili mnie do nich, ale nigdy nie było ich w domu. Teraz mówią wszystkim, że są "prawdziwymi" rodzicami i chcą mojego oddania, bo w moich żyłach płynie ich krew. Ja jednak nie czuję z nimi żadnego związku.
Przykro mi, że pomimo mojej prośby o zaprzestanie, Państwo Barwuah nadal udzielają wywiadów, w których szkalują moich rodziców. Rodziców, którzy mając niewiele pieniędzy i swoje własne dzieci, przyjęli mnie. Oni nigdy nie udzielają wywiadu, z jednego prostego powodu: chcą mojego dobra.
Oświadczam, że już więcej się na ten temat nie będę wypowiadał.
Jestem pewien, że gdybym nie stał się takim Mario Balotellim, jakim jestem teraz, to moi biologiczni rodzice nigdy by się po mnie nie upomnieli."
Komentarze (12)