
Gabriel Barbosa nie może póki co zaliczyć swojej przygody w Europie do udanych. Brazylijczyk nie dostawał szans na grę w Interze i liczył, że po transferze w ostatnim dniu okienka do Benfiki to się zmieni.
Sytuacja ta jednak nie uległa zmianie. Jak donosi portugalski UOL Esporte, 21-latek został sprowadzony do portugalskiego klubu bez zgody ich trenera, Rui Vitorii. Efektem tego jest póki co 148 minut spędzonych na boisku, z czego zaledwie 13 w lidze. Do Europy przybył prawnik piłkarza, który będzie omawiał jego przyszłość.
Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem na obecną chwilę wydaje się być powrót już w styczniu do swojej ojczyzny. Kluby z tamtejszej ligi póki co jako jedyne wykazują zainteresowanie sprowadzeniem do siebie Gabigola, a są nimi Santos, San Paulo, Flamengo i Cruzeiro.
Komentarze (20)
Na pewno nie jest to kwestia "nie stawiania na młodych", bo pragnę zauważyć, że pierwszy skład w nieodległej przeszłości wywalczyli chociażby Skriniar i Gagliardini, a nie wiele wcześniej Brozovic (bo przecież łapał występy od kiedy przyszedł, a miał wtedy ile, 21-22 lata?), nie wspominając o Mauro. Zwyczajnie żeby taki pierwszy skład wywalczyć, trzeba być lepszym niż osoby, które w nim występują, albo na zbliżonym poziomie. Spaletti jeszcze mocniej stawia na żelazną 11-tkę, bo widzi, że nie ma miejsca na eksperymenty i ewentualną stratę punktów, nie stawiał na Gabiego nawet w meczach przed sezonem, więc tym bardziej nie da mu pograć, gdyby miał wrócić do nas. W sumie to nie chce mi się kończyć myśli, bo zajęłoby to jeszcze pół strony, także to by było na tyle.
No gość ma pecha co w parze z tym, że jest piłkarskim pokemonem daje to, że każdy trener widzi go na ławie. Najlepszą opcją dla niego byłoby wypożyczenie do Benevento, gdzie w parze z Puskasem mógłby stworzyć ,,zabójczy duet". Chociaż kto wie, może w takim klubie pokazałby, że jednak ma talent
prezentowal gdyby regolarnie gral. Szkoda ze Sampa go nie wypozyczyla.