
Nicolo Barella został poproszony przez dziennikarzy o parę komentarzy po meczu z Bologną. Co do powiedzenia miał włoski pomocnik?
- Gratulacje dla Bologni, ich pozycja w tabeli jest jak najbardziej zasłużona. To jeden z najtrudniejszych stadionów we Włoszech, jednak dzięki naszemu nastawieniu i poświęceniu udało się wygrać. Nie da się zawsze grać dobrze, ale jesteśmy szczęśliwi z powodu zwycięstwa.
- Jesteśmy wspaniałą grupą, wszyscy tutaj w pełni poświęcają się drużynie i robią to bez jakiejkolwiek zazdrości. Konkurujemy ze sobą, aby każdy pozostał w gotowości, co jest kluczowe do osiągnięcia naszych celów. Bisseck i Thuram ubierają się najbardziej ekstrawagancko, ale wszystko dobrze na nich leży. Szczęściarze!
- Nie udało mi się zdobyć bramki, ale jeśli drużyna wygrała, to najważniejsze. Nie graliśmy dziś zbyt dobrze, Bologna to bardzo ciężki przeciwnik.
- Simeone mówił, że będzie z nami grać aż do śmierci, ale to normalne, my będziemy mieć takie samo nastawienie. Liga Mistrzów to wspaniałe rozgrywki i chcemy grać w niej do końca oraz pokazać się z dobry sposób.
- Innym drużynom trudno za nami nadążyć i mamy nadzieję, że to się nie zmieni.
- W meczu z Genoą nie było moją intencją, aby symulować, ale pewnie popełniłem błąd ze swoją reakcją, za co chciałbym przeprosić. Na boisku zawsze chcę wygrywać i przez to nie zawsze zachowuję się tak, jak bym tego chciał. Po prostu przepraszam.
Komentarze (5)
Zmarnował drugie tyle (wcale nie gorszych )sytuacji co strzelił.Świeciłby mocniej od Lautaro, gdyby poprawił i to znacznie ten element.