Nicolò Barella był gwiazdą derbowego dnia i odpowiedział na kilka pytań przed dzisiejszym meczem, który zostanie rozegrany na Stadio Giuseppe Meazza o godzinie 20:45.
Co daje Ci najwięcej adrenaliny przed ważnym meczem?
- Doświadczenie pomaga grać z większym spokojem i świadomością, ale adrenalina zawsze pozostaje. Kiedy wchodzisz na San Siro i słyszysz, jak decybele rosną już podczas rozgrzewki, to zawsze wywołuje gęsią skórkę.
W jakich aspektach uważasz, że najbardziej rozwinąłeś się dzisiaj jako zawodnik?
- Zawsze byłem bardzo zdeterminowany. Kiedy byłem młodszy, determinacja pomogła mi się wyróżnić i zaznaczyć swoją obecność. W porównaniu z sytuacją sprzed kilku lat, dziś, dzięki doświadczeniu zdobytemu przez lata, zyskałem większą świadomość i podchodzę do piłki nożnej z tym samym entuzjazmem, ale z większym spokojem. To napawa mnie dumą z obranej drogi.
Gdybyś mógł przejąć jedną cechę od kolegi z zespołu, co byś przejął i od kogo?
- Wiele bym zaczerpnął od wielu moich kolegów z drużyny. Od Acerbiego – mentalność, chęć, by nigdy się nie poddawać, by być na szczycie. Od Thurama – uśmiech, zapał do życia i radość, od Calhy – strzał… i mógłbym tak wymieniać bez końca…
Jakie cechy Chivu zrobiły na Tobie największe wrażenie?
- Od razu doceniłem jego człowieczeństwo, gdy na początku zrozumiał naszą sytuację, a także jego siłę i chęć skłonienia nas do myślenia o przyszłości; to mnie zadziwiło. Uważam, że jego największą zaletą jest empatia, jaką darzy zawodników; to ktoś, kogo należy szanować, ale z kim zawsze można porozmawiać.
Komentarze (0)