
Alessandro Bastoni zaliczył dziś kolejne spotkanie w barwach Interu, Włoch rozegrał je w pełnym wymiarze czasowym. Oprócz czystego konta, obrońca był też kluczowy dla otwarcia wyniku na sardyńskim stadionie Unipol Domus.
- Nie będę Was oszukiwał, nawet nie patrzyłem w stronę bramki. Chciałem zgrać piłkę na środek pola karnego, ale uśmiechnęło się do mnie szczęście. Potwierdziło się dziś to, co wiedzieliśmy o Cagliari przed meczem. Zagrali dobrze, byli mocni fizycznie. Skupiali się na posyłaniu do przodu długich piłek, więc musieliśmy być bardzo uważni. W pierwszej połowie dotrzymywali nam kroku, dlatego cieszę się, że udało nam się złamać ich obronę w drugich 45 minutach. Najważniejszym krokiem było dziś właśnie otwarcie wyniku. Plus dla nas za zachowanie spokoju i konsekwencję w dążeniu do celu. Jesteśmy dojrzałą drużyną.
- 2024? Dobry rok. Coś zmieniło się w nas mentalnie od meczu z Juventusem. Zrozumieliśmy, że trzeba czegoś więcej, aby pozostać na szczycie. Dokonaliśmy korekt i daje to efekty. Atalanta i Napoli mają świetny sezon, zapowiada się emocjonujący wyścig po Scudetto. Doświadczenie jest po naszej stronie, ale musimy być bardzo solidni, aby utrzymać to tempo.
Komentarze (1)