Alessandro Bastoni pojawił się u boku trenera Cristiana Chivu na konferencji prasowej przed półfinałowym starciem Interu z Bologną w Superpucharze Włoch.
Jak silna jest w was chęć odzyskania ducha sprzed dwóch lat, który doprowadził do zdobycia Drugiej Gwiazdki?
- Ona nigdy nie zniknęła. W drużynie jest trzon pięciu lub sześciu zawodników, którzy są tu od dawna, i naturalne jest, że czasem potrzeba dodatkowego impulsu. Szczególnie w tym roku ten impuls się pojawił i to w bardzo wyraźny sposób, bo nie było łatwo zacząć od nowa z takim samym poziomem entuzjazmu. Ta wewnętrzna motywacja, płynąca z samej szatni, była bardzo silna i dzięki niej ponownie odnajdujemy to, co pozwoliło nam osiągnąć tak wiele.
Jak oceniasz swój sezon do tej pory?
- Powiedziałbym, że jest dobry. Zawsze jestem wobec siebie bardzo krytyczny i nieustannie pracuję, by jak najbardziej zbliżyć się do perfekcji. Ale również występy zespołu są dobre - tabela ligowa, wyniki i nasz ogólny rozwój jasno to pokazują. Wiemy, że jest jeszcze pole do poprawy, ale do tej pory to pozytywny sezon.
Gracie o trofeum. Czy wielkie mecze i narracje z przeszłości mają na was wpływ?
- Nie skupiamy się na tym zbyt mocno. Jak powiedział trener, w tym sezonie zdarzyły nam się dwie źle rozegrane połowy - poprawienie takich drobnych detali pozwoli nam wejść na jeszcze wyższy poziom. Jesteśmy liderem ligi, mamy miejsce w pierwszej ósemce Ligi Mistrzów i jestem bardzo dumny z tego, jak ja i moi koledzy reagujemy na zewnętrzne opinie o rzekomych problemach, które często w ogóle nie istnieją.
Jak ważny może być dla was Superpuchar na tym etapie sezonu?
- Z pewnością jest bardzo ważny. W zaledwie dwóch meczach można zdobyć trofeum, ale to wciąż ogromne wyzwanie. Wygrana daje entuzjazm i pewność siebie, które mogą pomóc w dalszej części sezonu. W rywalizacji biorą udział silne zespoły, począwszy od Bologni, która w ostatnich latach sprawiała nam sporo problemów, ale nasza chęć zwycięstwa jest bardzo duża.
Na ile czujesz, że Cristian Chivu jest integralną częścią grupy?
- Nie było łatwo rozpocząć wszystko od nowa po tak intensywnym poprzednim sezonie, a on bardzo pomógł nam odzyskać pewność siebie i chęć ponownej walki. Mentalnie ciężko było znów startować z ambicją rywalizacji o wszystko, a właśnie tego chcemy i w tym aspekcie dał nam ogromne wsparcie.
Jak przygotowywaliście się do tego meczu?
- To są spotkania, które nie wymagają dodatkowej motywacji. Jest w nas dużo entuzjazmu i ogromna chęć gry. Wiemy, że Bologna wniesie wielką intensywność i będzie walczyć o każdą piłkę, dlatego naszym celem jest co najmniej dorównać im pod tym względem. Jeśli to zrobimy, będziemy mieli bardzo duże szanse.
Komentarze (0)