
Rafael Benitez wziął udział w konferencji prasowej poprzedzającej spotkanie Ligi Mistrzów, w którym Inter Mediolan zmierzy się na własnym stadionie z Tottenhamem Hotspur.
W normalnych okolicznościach ciężko jest trenerowi, który przychodzi do nowego zespołu i staje się jego częścią, zmienić jego mentalność. Tobie było najprawdopodobniej jeszcze ciężej biorąc pod uwagę fakt, że Inter przed Twoim przyjściem wygrał wszystko? Co musiałeś zmienić w swoim sposobie trenowania?
Zazwyczaj trudno jest zmienić mentalność, kiedy wygrało się wszystko, ale myślę, że zawodnicy byli zadowoleni, już na samym początku wydawali się być szczęśliwi z faktu, że chcemy zachować tę samą mentalność i ten sam system gry, jaki był stosowany w ubiegłym sezonie. W pewnym sensie zespół nadal zachował umiejętność gry z kontrataku, starając się jednocześnie dłużej utrzymywać się przy piłce i oczywiście cały czas pracujemy nad tym, aby nasza gra wyglądała jeszcze lepiej.
Wiemy, że chcesz rozmawiać tylko na temat Interu, ale co myślisz o aktualnej sytuacji Liverpoolu?
Tak jak powiedziałeś wolałbym nie rozmawiać zbyt często o Liverpoolu, ponieważ chcę skoncentrować się na jutrzejszym meczu, a więc także na Interze.
[hide]
Ale musi to być jednak dla Ciebie nieco bolesne widzieć Liverpool w takiej sytuacji? Co myślisz o właścicielu klubu, który stwierdził, że w pewnym stopniu to, co obecnie dzieje się w klubie The Reds jest z winy Beniteza?
Powtarzam, że nie chciałbym o tym rozmawiać. Jedyne, co mogę powiedzieć, to jest mi bardzo przykro z powodu kibiców Liverpoolu, którzy muszą być bardzo smutni. W Hiszpanii jest takie powiedzenie, że jeżeli w butelce jest biały płyn, to musi to być mleko. Co to znaczy? To, że po zdobyciu 86 punktów i zajęciu drugiego miejsca w Premier League wiele rzeczy wewnątrz klubu uległo zmianie. Zdecydowano się zatrudnić nowego dyrektora generalnego, który z kolei zmienił wcześniejsze plany klubu, zatrudnił nowego prawnika, rzecznika prasowego, wymienił także menadżera, dziewięciu piłkarzy, a nawet trenera od fitnessu i kilka osób z sektora medycznego. To on odpowiada za wszystkie te decyzje, w których podejmowaniu brał udział. Po tych wszystkich ruchach bardzo wiele rzeczy wewnątrz klubu uległo zmianie.
Cambiasso został powołany, jak on się czuje? Czy jest gotowy na grę od pierwszej minuty? I co z Mottą i Pandevem?
Wszyscy trzej zawodnicy znajdują się na liście powołanych, a to oznacza, że mogą grać. Ile czasu? Jutro odbędziemy jeszcze jeden trening i po zajęciach porozmawiam z tymi piłkarzami, ale wszyscy trzej są gotowi do gry.
Zanetti powiedział przed chwilą, a propos waszego ustawienia, że do tej pory z powodu kontuzji brakowało wielu zawodników, przez co nie mieliście okazji do wypróbowania innych systemów gry. Oznacza to, że macie w zanadrzu nowe rozwiązania?
W ostatnim meczu zagraliśmy z trzema pomocnikami, a nawet czterema licząc właśnie Zanettiego, nie jest to więc kwestia ustawienia, ponieważ będąc we trzech w środku pola zawodnicy grali nieco wyżej. Tak więc problemem nie jest system gry, kluczową rolę odgrywają piłkarze i równowaga w zespole.
Czy istnieje problem Maicona, w tym sensie, że jak do tej pory zawodnik nie zagrał jeszcze na sto procent swoich możliwości? A jeśli taki problem istnieje, to w jaki sposób wyjaśnisz taki stan rzeczy?
Zgadzam się z tym, że Maicon jest najlepszym prawym obrońcą na świecie. Myślę, że z meczu na mecz jest w coraz lepszej dyspozycji i sądzę, a wręcz jestem pewien, że nie ma żadnego problemu. Maicon będzie grał jeszcze lepiej, ponieważ na każdym treningu wykonuje bardzo dobrą pracę.
Obrona Interu straciła tylko trzy bramki w pierwszych siedmiu meczach. Jak bardzo jesteś zadowolony z tego wyniku, jeśli weźmiemy pod uwagę wiele kontuzji, jakie dotknęły was w tej formacji?
Jestem oczywiście bardzo zadowolony, ponieważ dzięki temu zespół ma jeszcze większą wiarę we własne możliwości, a to jest bardzo ważne. Chciałbym, żebyśmy strzelali jeszcze więcej bramek i tracili jeszcze mniej, ale uważam, że obecne rezultaty są dobre i jeżeli nadal będziemy grali w ten sposób to oczywistej jest, że drużyna, która nie traci goli zawsze będzie na pierwszych pozycjach w tabeli.
Najprawdopodobniej Benitez nigdy nie powie, kto dla niego jest sympatyczny bądź antypatyczny w świecie piłki nożnej. Pewne jest jednak, że dziś, podczas meczu Real-Milan, można będzie przyznać Oscara za bycie sympatycznym…Kto Twoim zdaniem jest bardziej sympatyczny spośród Jose Mourinho i Massimiliano Allegriego?
Spodziewasz się, że coś powiem na ten temat? Mam wielki szacunek dla wszystkich drużyn i każdego profesjonalisty. W tym przypadku obaj trenerzy są dobrymi fachowcami. Dziś wieczorem wspólnie obejrzymy mecz ich drużyn, ale nie mogę ocenić żadnego z nich, ponieważ obaj są świetnymi zawodowcami.
Ale jako Hiszpan będziesz kibicował Realowi?
Ja jestem tutaj, jestem bardzo zadowolony z faktu, że trenuję Inter.
Wczoraj Mourinho porównał liczbę swoich meczów w Lidze Mistrzów z wynikiem Allegriego. Myślisz, że może mieć znaczenie fakt, iż Ty masz na swoim koncie 78 spotkań w Champions League, a Redknapp nie? I z którym z tych 78 meczów wiążą się Twoje najlepsze wspomnienia?
Musiałbym pomyśleć jakieś pół godziny…(śmieje się). Wybór meczu, z którym wiążą się moje najlepsze wspomnienia jest oczywisty i myślę, że był to najlepszy z finałów Ligi Mistrzów, jaki można było obejrzeć, czyli ten rozegrany w Stambule. Uważam, że pod tym względem różnica w doświadczeniu pomiędzy jednym trenerem a drugim nie odgrywa żadnej roli. Dla mnie zawsze najważniejsi będą piłkarzy i to, co drużyna zademonstruje na boisku. My trenerzy raz możemy zrobić coś pozytywnego, inny razem coś negatywnego, ale realną różnicę mogą zrobić jedynie zawodnicy przebywający na placu gry. Obecnie pracujemy nad analizą gry naszych rywali, aby wiedzieć jak najwięcej na temat zespołu, z którym przyjdzie nam się mierzyć, ale powtarzam, że różnicę robi postawa piłkarzy na boisku.
Tottenham to klub, który w ostatnich latach poczynił ogromne, ale jednocześnie sensowne inwestycje, które pozwoliły im na ogromny rozwój. Co robi na Tobie największe wrażenie w tej drużynie? Czy ich obecny zespół mocno różni się od tego, z jakim mierzyłeś w ostatnim meczu z nimi, jako szkoleniowiec Liverpoolu i który wówczas przegraliście?
Nie jestem pewien, czy przegraliśmy z nimi ostatni mecz, ale na pewno ulegliśmy im w pierwszym meczu sezonu. To oczywiste, że jest różnica, Tottenham jest dużo silniejszy, zainwestował wielkie pieniądze w nowych piłkarzy i zrobił to w odpowiedni sposób. To jest kolejny dowód na to, jak dużą różnicę mogą zrobić zawodnicy i to praktycznie w każdym meczu. Tottenham posiada wysoką jakość, mają dużą chęć odnoszenia zwycięstw i wszystko to pokazują na boisku.
Myślisz, że łatwiej będzie Ci przygotować zespół do meczu z Tottenhamem niż na przykład do potyczek z Juventusem czy Romą, które mogłeś oglądać z bliska przez niewiele czasu? I czy nie boisz się, że jesteście zbyt zależni od Eto’o?
Uważam, że będzie trudniej, ponieważ to ja dobrze znam Tottenham, ale piłkarze dużo lepiej ode mnie znają Romę, Juventus, czy pozostałe zespoły. Na pewno przeanalizujemy ich grę i postaramy się zagrać jak najlepiej, ale w tym przypadku wiemy tak dużo rzeczy, że ciężko będzie je wszystkie przekazać piłkarzom. Musimy być bardziej konkretni i przekazać to, co jest najważniejsze, wtedy zawodnikom będzie dużo łatwiej. Jeśli chodzi o zależność od Samuela, to w ubiegłym sezonie ta drużyna była prawie przez cały czas uzależniona od Milito i wygrała trzy trofea. Jeżeli teraz w ten sam sposób będziemy zależni od Eto’o i wygramy tyle samo, to będę bardzo zadowolony.
Czytaliśmy, że Peter Crouch nie będzie się martwił, jeżeli zdobędzie jutro bramkę i wyrówna pewne rachunki z Benitezem. Naprawdę relacje miedzy wami są tak trudne? Jakim piłkarzem jest Crouch?
Moim zdaniem jest to dobry chłopak. Kiedy sprowadziliśmy go z Southampton przez kolejnych 14 meczów nie potrafił zdobyć bramki, ale ja zawsze go wspierałem i nasze relacje były dobre. Chciałem zatrzymać go w zespole, ale kiedy Torres i Gerrard strzelili wspólnie 55 goli, było to bardzo trudne.
Jak oceniasz debiutancki występ Tottenhamu w Lidze Mistrzów? Uważasz ich za drugą siłę w waszej grupie?
Moim zdaniem grają bardzo dobrze, mają wielką energię, jakość i chęć odnoszenia dobrych wyników. Wszystko to powoduje, że będzie ciężko ich pokonać.
Komentarze (9)