
Rafael Benitez spotkał się z dziennikarzami podczas konferencji prasowej poprzedzającej premierowy występ Interu Mediolan w nowym sezonie Serie A, w którym Nerazzurri zmierzą się z Bologną.
Dlaczego Maicon nie został powołany na mecz z Bologną?
W piątkowym meczu został uderzony w kolano, dziś nadal odczuwał ból, więc nie będzie do mojej dyspozycji na jutrzejszy mecz.
Biorąc pod uwagę niewielki odstęp czasu pomiędzy meczem z Atletico, a tym z Bologną, czy planujesz dać odpocząć niektórym zawodnikom?
Chcieliśmy wygrać piątkowy mecz i oczywiście nie jesteśmy zadowoleni z tego, że ponieśliśmy porażkę, jednak teraz mamy przed sobą kolejne spotkanie i zagrają w nim zawodnicy, których mam do dyspozycji. Tylko jeden piłkarz jest kontuzjowany i jest nim Maicon, pozostali czują się dobrze i zdecydujemy, którzy z nich wybiegną jutro na boisko.
Jakiej reakcji spodziewasz się po drużynie kalibru Interu?
Porażka nigdy nie jest czymś dobrym, jednak jestem pewien, że drużyna zareaguje odpowiednio. Zdajemy sobie sprawę, że początek sezonu jest zawsze trudny, pokazały to także wczorajsze mecze. Inter jest zespołem, który w ostatnich trzech latach nigdy nie zaczynał sezonu w najlepszy sposób, zawsze potrzebował nieco czasu. Myślę, że ten fakt, a także piątkowa porażka, powinny stanowić dodatkowy element motywacji, ponieważ teraz naszym celem jest rozegranie dobrego meczu z Bologną.
[hide]
Co sądzisz o występie Milito w Superpucharze Europy? Jak on sobie radzi w tym okresie, kiedy nie zdobywa bramek?
Diego to inteligentny zawodnik i zdaje sobie sprawę, kiedy gra dobrze, kiedy źle i rozumie, dlaczego jest tak, a nie inaczej. Teraz skupia się na treningach i jestem zadowolony z pracy, jaką wykonuje. Jeżeli drużyna będzie grała lepiej, wówczas także napastnicy będą mieli większe szanse za dobre występy. Zdajemy sobie sprawę, że w ostatnim meczu zespół nie zagrał najlepiej i tyczy się to w równym stopniu także napastników.
Przyjście Ibrahimovica do Milanu jest dodatkowym problemem Interu? Czy dzięki temu transferowi Rossoneri są jeszcze groźniejszym przeciwnikiem w walce o scudetto?
Już wcześniej doskonale wiedzieliśmy, że Milan jest bardzo silnym zespołem, teraz są jeszcze mocniejsi, ale powtarzam: zdawaliśmy sobie z tego sprawę jeszcze przed przyjściem Ibrahimovica.
Jeżeli zauważysz, że ustawiając obronę nieco wyżej i oczekując dłuższego utrzymywania się przy piłce nie będzie to przynosiło efektu, to czy powrócisz do wcześniejszych założeń?
Zawsze mówiłem, że chcemy wykonywać nasze zadania we właściwy sposób. Naszym obecnym problemem jest to, że znajdujemy się na początku sezonu, na początku naszej pracy i jeśli ze spokojem przeanalizujemy sytuację, to zobaczymy, że zawodnicy, którzy grali najczęściej w ubiegłym sezonie uczestniczyli także w Mistrzostwach Świata i z opóźnieniem rozpoczęli przygotowania do nowego sezonu. Dodatkowo w klubie pojawił się nowy trener, który próbuje czegoś innego, w międzyczasie piłkarze musieli udać się na mecze reprezentacji i teraz będzie podobnie. Było wiele czynników, które nie pozwoliły nam wykonać ciągłą pracę przynajmniej przez dwa tygodnie. Co w takiej sytuacji mogliśmy zrobić? Już przed meczem z Romą powiedziałem, że będziemy grali mniej więcej tym samym systemem, wykorzystując pomysły, które tak dobrze sprawdziły się w Lidze Mistrzów, będziemy próbowali rzeczy, które zawodnicy dobrze znają i starali się je poprawiać.
Co myśli trener, który widzi Maicona popełniającego takie błędy, jak te w meczu z Atletico?
Myślę, że jesteśmy na początku sezonu, że dużo pracowaliśmy nad aspektem fizycznym i taktycznym, i że najważniejsze to zrozumieć, co zrobiliśmy źle i to poprawić.
Co było pierwsza rzeczą, jaką powiedziałeś zawodnikom po porażce? Milito nadal jest zawodnikiem nietykalnym dla Beniteza?
Nie, nie sądzę, że Milito jest nietykalny. Uważam jednak, że przegraliśmy razem, tak samo, jak razem wygrywamy. Nie zagraliśmy dobrze, ale moim zdaniem rozmowa z tym czy innym zawodnikiem w takim momencie nie ma sensu. Mogę podać za przykład bramkarza, który może być decydującym zawodnikiem, kiedy popełnia jeden czy dwa błędy, ale mimo to odgrywa ważną rolę, kiedy w ciągu roku ma dziesięć kluczowych interwencji. Wszyscy popełniamy błędy i pracujemy po to, żeby ich unikać.
Benitez cały czas stara się coś zmienić w Interze…
Tak, ale nie chcę robić rewolucji. Zmienię pewne rzeczy, ale nie te, które są dobre.
Jak trudne jest wprowadzanie zmian mając do dyspozycji tych samych zawodników, którzy grali w ubiegłym sezonie? Jak ważne byłoby dla Ciebie mieć zawodnika, którego chcesz, aby zmienić ten Inter?
Wszyscy trenerzy chcieliby mieć do dyspozycji zawodników, z którymi pracowali w innych klubach, ponieważ to ułatwia pracę i pozwala zaoszczędzić czas, jednak ja, Marco Branca i prezydent Moratti pracujemy razem nad tym, w co wierzymy, że jest najlepsze dla drużyny, która już teraz jest mocna. Oni wiedzą, czego oczekuję i zdecydują, czy jest to możliwe do wykonania, czy tez nie.
Do zamknięcia okna transferowego brakuje niewiele czasu, siedzisz jak na szpilkach?
Nie, ja muszę pozostać skoncentrowany na tym, co się dzieje na boisku. Rozmawiałem wczoraj z Brancą, wszystko było dla mnie wystarczająco jasne i teraz muszę myśleć o jak najlepszym przygotowaniu zespołu.
Czy Twoim zdaniem ktoś jeszcze dołączy do Interu?
Powtarzam, gramy jutro mecz w Bolonii. Pozostałymi sprawami zajmuje się prezydent Moratti i Marco Branca.
Jak zareagował Inter na porażkę w Superpucharze? Czy z fizycznego i psychologicznego punktu widzenia wszystko jest już w porządku?
Spodziewam się jutro zobaczyć dobrze przygotowaną drużynę, grającą z energią i jakością. Dzisiejszy trening przebiegł bardzo dobrze, nie był zbyt ciężki, wykonaliśmy jedynie dwa trzy cięższe ćwiczenia i jestem zadowolony z naszej pracy.
Ile czasu zespół potrzebuje, aby prezentować poziom, jaki oczekuje Benitez?
Trudno jest powiedzieć ile czasu to potrwa, jednak oczywiste jest, że jutro musimy zrobić to, co wykonywaliśmy do tej pory. Kolejnym utrudnieniem będzie kolejne 10-15 dni, kiedy niektórzy zawodnicy wyjadą na zgrupowania swoich reprezentacji. Potrzebujemy czasu, nie wiem ile, to zależy od mentalności i inteligencji zawodników.
Twoja opinia na temat grupy w Lidze Mistrzów.
To trudna grupa, ponieważ wszyscy nasi przeciwnicy są bardzo wymagający, nie ma jednego wyraźnie silniejszego zespołu, czy wyraźnie słabszego. Zazwyczaj jeden lub dwa zespoły nie są tak mocne jak reszta i może się wydawać, że będzie łatwiej, jednak to nie dotyczy naszej grupy.
Czego najbardziej się obawiasz przed pierwszym meczem z Bologną?
Pierwszy mecz zawsze jest trudny, a dla Bologny potyczka z Interem już na inaugurację i to przed własną publicznością jest dodatkowym wyzwaniem. Niektórzy ich zawodnicy są bardzo groźni, posiadają wysokie umiejętności. Analizowałem drużynę, z którą jutro się zmierzymy, jednak dla nas najważniejsze jest skupić się na swojej grze i możliwościach. Jeżeli nasze podejście zawsze będzie takie, wówczas możemy wygrać z każdym przeciwnikiem.
Dokonasz wielu zmian w składzie przed jutrzejszym meczem?
Powtarzam, jestem zadowolony z dzisiejszego treningu – widziałem u piłkarzy wiele energii, jesteśmy przygotowani i dzięki temu będzie mi łatwiej wybrać piłkarzy, którzy wybiegną na boisko. Wolę jednak jeszcze trochę poczekać zanim ostatecznie zdecyduję, na kogo postawić.
Davide Santon jest gotowy do gry od pierwszej minuty?
Santon bardzo dobrze przepracował ostatnie trzy treningi. Porozmawiam z nim, aby się dowiedzieć, czy ma już zaufanie do swojego przygotowania.
Gdybyś mógł wybierać, to wolałbyś pomocnika czy napastnika, jako nowy zakup?
Pracujemy wspólnie: ja zajmuję się trenowaniem, natomiast Branca i prezydent Moratti decydują czy możemy kogoś sprowadzić, czy też nie.
Coutinho jest już gotowy, aby grać w podstawowej jedenastce Interu?
To bardzo utalentowany zawodnik z wysokimi umiejętnościami, ciągle się uczy i jestem z niego zadowolony. Może grać w wyjściowym składzie tej drużyny, jednak on jest bardzo młody i nie chcę go poddawać zbyt dużej presji.
Co myślisz o włoskiej piłce, kiedy dowiadujesz się, że jeszcze przed pierwszą kolejką trener zostaje zwolniony z pracy, tak jak miało to miejsce w Bolonii?
Dla trenera, który przychodzi z Anglii nie jest to żadna niespodzianka, jednak nie jest to też miła sytuacja widzieć, co spotyka kolegę po fachu. Taka jest jednak piłka, jest to decyzja, która być może ma lepiej wpłynąć na organizację pracy w tym klubie.
Po porażce z Atletico o ile więcej masz w sobie chęci, aby ustawić ten zespół według swojej filozofii, swojego stylu gry?
Nie wiemy ile czasu mamy na zmianę pewnych rzeczy i ile jest do zmienienia. Zaczniemy poprawiać drobne rzeczy i zobaczymy czy pomału będziemy mogli przystępować do poprawy tych większych. W tym momencie musimy jednak myśleć tylko o wygrywaniu. Jak mamy to osiągać? Wykorzystując na boisku umiejętności, jakie posiadamy, to nie ustawienie robi różnicę, a nasza mentalność, intensywność gry, koncentracja zawodników. Dobrzy trenerzy mogą coś zrobić, ale to zawsze piłkarze robią różnicę.
Komentarze (10)
Inter no nie kazdy ale 90%