
Autor jedynej i zwycięskiej bramki przeciwko Bologni, Yann Bisseck, udzielił krótkiego wywiadu dla InterTV po zakończeniu spotkania. Obrońca był szczęśliwy z decydującego gola.
- Akcja bramkowa z udziałem dwóch środkowych obrońców to nie jest coś, co testujemy na treningach, jednak doskonale rozumiemy się w tej drużynie i może się zdarzyć, że będziemy strzelać w ten sposób. Dziś graliśmy na trudnym stadionie, przeciwko dobrej drużynie ze świetnym trenerem. Sprawili nam niemałe kłopoty, kibice bardzo ich dopingują, jednak zagraliśmy po swojemu i wygraliśmy zasłużenie.
- Zawsze w siebie wierzyłem, dzięki czemu Inter też to zrobił. Nie gram jeszcze zbyt wiele, ale myślę, że dziś wykorzystałem swoją okazję. Jestem szczęśliwy.
- Ta bramka wynikała z naszego stylu gry. Jeśli widzisz wolne polne, to możesz je zaatakować i liczyć, że piłka do ciebie trafi.
Komentarze (15)
Tacy ludzie jak Marotta są bezcenni i przekładają się bezpośrednio na dziesiątki milionów zysku dla klubu i powiększania klubowej gabloty.
Aż dziw bierze że to nie oni są najdrożsi na rynku transferowym i nikt nie wyrywa nam Kobry z rąk.
To są prawdziwe figury , a Marotta to już wogóle cesarz w temacie .Gracze to tylko pionki.
W Interze narzekano na wszystko dosłownie, teraz to wszystko przyniosło efekty w postaci wyników i gry na poziomie wysokim. Szczerze klub poradzi sobie z finansami. Jest ciężko ale serio mądre budowanie drużyny jest na najwyższym poziomie. Praca jest od najniższego szczebla prowadzona perfekcyjnie, w kwestii kierowania klubem mamy najlepszych specjalistów. Patrząc na zawodników to jest coraz większa konkurencja i coraz lepsi zawodnicy są u nas. Jesteśmy zespołem konkurencyjnym, rozwijającym się i możemy pokazać szatnie i zawodników którzy razem chcą tworzyć grupę a to ważne, gdy słyszy się, że zawodnicy nie chcą odchodzić i dobrze razem się czują to buduje atmosferę a to też ma wpływ na zawodników którzy będą chcieli u nas grać. Forza