
Łącznie trzydzieści trzy minuty w trzech występach: tyle Buchanan zebrał od czasu przybycia do Mediolanu. Jednak – jak wyjaśnia dziś Corsport – moment dla Kanadyjczyka wkrótce nadejdzie. Po trzech meczach z Salernitaną, Lecce i Napoli były gracz Club Brugge powinien otrzymać więcej szans na grę w ostatniej części sezonu.
Buchanan ma w drużynie Inzaghiego wyjątkowe cechy. Te, które ma także Cuadrado, ale którego przez prawie cały sezon nie mieliśmy okazji oglądać (wróci wkrótce, ale niedługo pożegna się z Interem). Szybkość i gra jeden na jednego, co widać było także we fragmentach meczu z Napoli, kiedy trener Nerazzurrich tuż po stracie bramki na 1:1, wysłał go na boisko, aby ponownie spróbować objąć prowadzenie. Wczesny zakup właśnie po to, by zrekompensować przedłużającą się nieobecność Kolumbijczyka, dzikiej karty na wahadle, który może grać zarówno na prawej, jak i lewej stronie.
Teraz czekają go mecze reprezentacji, a potem od razu wraca do Mediolanu. Z tego powodu – zdaniem CdS – nie byłoby wielkim zaskoczeniem, gdyby udało mu się wreszcie zadebiutować w wyjściowym składzie Interu w meczu z Empoli, który odbędzie się w poniedziałek 1. kwietnia.
Komentarze (7)