
Hakan Calhanoglu udzielił długiego wywiadu dla Corriere dello Sport. Oto co pomocnik Interu w rozmowie z dziennikarzami rzymskiego dziennika:
Inter traci do Napoli 11 punktów. Czy wierzycie w odrobienie strat?
- Tak, oczywiście, że w to wierzymy. Jeśli wznowimy rozgrywki z taką jakością, którą pokazaliśmy w ostatnich meczach przed przerwą to wiemy, że możemy dać radę.
4 stycznia gracie właśnie z Napoli…
- Decydujące wyzwanie, które pozwoli nam zrozumieć przebieg dalszej części tego sezonu. Gramy u siebie i myślę, że jesteśmy faworytami. Przygotowujemy się w dobry sposób, jesteśmy zgrani. Chcemy pokazać nasze prawdziwe oblicze.
Czy otrzymałeś już telefon od Ausilio w sprawie przedłużenia kontraktu?
- Nie, jeszcze nie. Chcę o tym porozmawiać i czekam na telefon.
Czy Skriniar zostanie w Interze?
- Mam nadzieję. Jest świetnym graczem i jest jednym z liderem zespołu razem z Samirem. Wiem, że toczą się negocjacje z klubem i mamy nadzieję, że zostanie.
Jakie są twoje relacje z Inzaghim?
- Jest świetny. Jest jedną z osób, które najbardziej chciały mnie w Interze. Pokazał, że wierzy we mnie od pierwszego dnia. Pogratulował mi tego jak zastąpiłem Brozovicia. Razem zdobyliśmy już dwa puchary. Brakuje nam jeszcze tylko Scudetto.
Śledziłeś Mundial wygrany przez Argentyną z Lautaro?
- Widziałem tylko finał, to był świetny mecz. W turnieju czułem jednak brak mojej Turcji i reprezentacji Włoch. Cieszę się z powodu Lautaro, jesteśmy przyjaciółmi i wiem jak bardzo zależało mu na tym trofeum. Nie możemy się doczekać aż powitamy go w Appiano jako Mistrza Świata i będziemy razem świętować.
Jak Lukaku odnalazł się po powrocie z Kataru?
- Jesteśmy innym, silniejszym zespołem. Mamy wielu świetnych graczy. Musimy podziękować Dżeko, który dzięki swoim bramkom utrzymywał nas przy życiu w trudnych chwilach. Zawdzięczamy mu w dużym stopniu to, że jesteśmy obecnie na czwartym miejscu. Po powrocie Lukaku, Dżeko dalej będzie ważny, podobnie jak Correa i inni, którzy wchodzą na boisko. Musimy być zjednoczeni.
W Lidze Mistrzów zmierzycie się z Porto…
- Wygranie Ligi Mistrzów jest jednym z moich marzeń. Wierzę, że może się spełnić w tym roku. Nie wiem dlaczego, ale mam takie wrażenie. Wyszliśmy z bardzo trudnej grupy, podnieśliśmy się po porażce z Bayernem, pokazując na co nas stać. Porto to silna drużyna, ale jeśli zagramy tak jak z Barceloną to możemy przejść dalej.
18 stycznia odbędzie się mecz o Superpuchar z Milanem…
- Finały są wyjątkowe, a my lubimy je wygrywać. Pojedziemy do Rijadu, aby wygrać.
Milan to twój były klub. Odszedłeś, a oni wygrali Scudetto. Żałujesz tego?
- Szanuję Milan. Mam dobre relacje z Piolim, Maldinim i Massarą. Jako dżentelmen pogratulowałem im zdobycia Scudetto w zeszłym sezonie. Milan to dla mnie już przeszłość, teraz myślę tylko o Interze.
Kto pierwszy będzie miał drugą gwiazdkę na koszulce? Inter czy Milan?
- Tylko Bóg wie.
Komentarze (8)
a może w styczniu szykuje się jego odejście do Bayernu czy Liverpoolu
11 mamy spoko, ale ławka nasza a silnych zespołów jak city czy bayern to przepaść