
Podczas spotkania Interu z Bologną doszło do kontrowersyjnej sytuacji, która wywołała oburzenie Simone Inzaghiego oraz zawodników Nerazzurrich. Chodzi o dwa kolejne wyrzuty z autu wykonane przez piłkarzy Bologni, które – zdaniem eksperta Graziano Cesariego – były rażącym naruszeniem przepisów gry.
W programie Pressing, Cesari dokładnie przeanalizował kontrowersyjny epizod:
– Zgodnie z zasadą 15. przepisów gry, piłka musi zostać wznowiona dokładnie w miejscu, gdzie opuściła boisko. Spójrzmy, gdzie wyszła – bardzo blisko strefy technicznej, tuż przy asystencie Baccinim, który mógł bez trudu ocenić prawidłowość wrzutu – mówi Cesari. – Tymczasem dochodzi do przekazania piłki między zawodnikami Bologni i to Miranda wykonuje wrzut, który odbywa się aż 10,90 metra od właściwego miejsca. Czy to dozwolone? Absolutnie nie – podkreślił były sędzia.
To jednak nie koniec. Doszło bowiem do drugiego rzutu z autu, który poprzedził kluczową akcję ofensywną gospodarzy.
– Druga wrzutka, wykonana przez Mirandę, również została przeprowadzona w niewłaściwym miejscu. Piłka opuściła boisko w punkcie oznaczonym czerwoną zatyczką, ale Miranda przesunął się o kolejne 7 metrów w stronę linii końcowej, by wykonać bardziej precyzyjny, długi wrzut. Razem to aż 18 metrów zysku. To nie jest moje widzimisię, tak mówią przepisy.
Podwójny błąd sędziów i brak reakcji na wyraźne naruszenia wzbudziły dyskusję wśród kibiców i ekspertów. Dla Interu, walczącego o każdy punkt w końcówce sezonu, takie sytuacje mogą mieć duże znaczenie.
Komentarze (11)
czemu ośmiesza Cię wypowiedź Graziano Cesariego?
Albo chociaż dyskwalifikacja lub degradacja.
Tego punktu nikt nam nie zwróci a może być decydujący.
A za takie komentarze powinien być permanentny ban.
Albo chociaż dyskwalifikacja lub degradacja.
Tego punktu nikt nam nie zwróci a może być decydujący.